Winterreise. Podróż zimowa. Cz. 8

MARTWA NATURA/ INSPIRACJE

Od pewnego czasu zawęziłam gamę barwną. Od pewnego czasu poruszam się w sterylnym świecie bieli i spokoju. Tu jest mi dobrze. Być może to tu odnalazłam to, do czego intuicja prowadziła mnie przez te wszystkie lata, a ja jak nieposłuszny uczeń wcale nie chciałam jej słuchać. Mi się marzyły wielkie dzieła i wielkie tematy. Narracje, portrety. Narzucałam sobie wątki, które nie były moje, które podrzucało mi ego żądne pochwał. Chciałam być malarzem „na serio”. Tego co wynikało prawdziwie ze mnie się wstydziłam.

Przedmiot jako temat interesował mnie już od początku mojej drogi. Przedmiot jako symbol. Jako opowieść o człowieku, o jego obecności. O czasie i o świecie. O rzeczywistości. O tym co nienazwane, często intuicyjne. Przedmiot jako pretekst do obrazu. On mnie nie oceniał. Obawiałam się jednak osądu odbiorców, posądzenia o brak kreatywności, niesamodzielność. Temat taki zwykły, format mały, obraz nie nadaje się nawet jako dekoracja na ścianę. Po co malować takie obrazy?

Walczyłam ze sobą, a płótna czekały.

12.jpg

Karolina Drygała, Ściana, olej na tekturze, 18×13 cm, 2021