Dnia 18 kwietnia 2018r. odbył się egzamin gimnazjalny z J. Polskiego. Egzamin zaczynał się o godz. 11:00 i tak sie stało, lecz jak się później okazało pewna dziewczyna dodało 18 min. wcześniej czyli 10:42 informację o tym, jakie będzie jedno z zadań. Napisała tak:
Będzie charakterystyka. Bohater który kierował się ważnymi wartościami w życiu. I dokładnie jedno z zdań miało napisane takie pytanie słowo w słowo.
Szkoła musiał wcześniej otworzyć testy i na dodatek jeszcze pokazać uczniowi a uczeń głupi nie zachował tego dla siebie tylko chciał się tym pochwalić.
Gdy dowiedzą się kto to zrobił i w jakiej szkole egzamin będzie powtarzany w tej jednej szkole i pewne dyrektor czy nauczyciel będzie płacił wysoką karę.
Straszny przypał, ale nie pierwsza i pewnie nie ostatnia taka sytuacja- niestety. Pytanie, czy wyciągną konsekwencje tylko od tej osoby, czy całej matury?