Zamiłowanie do gór, to jedna z rzeczy, które są ze mną odkąd pamiętam. Ot, miłość jakich wiele.
Nieczęsto się pałętam po szlakach; temperuję kompulsywną potrzebę łykania tego, co góry mają w sobie najlepszego. W powrotach najlepsze jest to, że dzieli je dystans.
Dystans na tyle duży, żeby zauważyć coś nowego.
Dystans na tyle duży, żeby wynieść nową wartość.
Dystans na tyle duży, żeby wnieść nową wartość.
O towarzystwie [ludzkim] Thoreau pisał tak:
Towarzystwo to przeważnie rzecz tandetna. Spotykamy się po bardzo krótkich przerwach, kiedy upłynęło jeszcze niezbyt wiele czasu, abyśmy mogli zyskać dla siebie nową wartość.
No i tak sobie myślę: w miejsca też nie warto wracać zbyt często. Miejsca się powinny uleżeć.
To dlatego właśnie spędzanie dwóch dni w Gorcach raz na pół roku niesie długofalową wartość.
Granie Tatr poprószone śniegiem z rzuconym różem zachodu słońca; odległe a jednocześnie sprawiające wrażenie, że możesz wyciągnąć rękę i się nimi poharatać.
Cisza nieosiągalna nigdzie indziej.
Wreszcie spokój.
Wyrwanie się w góry przed apogeum ludzi spragnionych dokładnie tego samego.
Dwa dni tuptania po szlakach owocujące spotkaniem dwóch turystycznych dusz i jednego dziadka pasącego trzy kozy.
Zobaczyłam go, jak z wyciętym kijem, w swetrze, gumiakach krąży w wysokiej trawie i mamrocze pod nosem modlitwy.
Pomyślałam o moim dziadku; też miał kozę.
Nie można było zrobić inaczej, tylko krzyknąć "Szczęść Boże".
Oduczyłam się uważności. Sporo czasu mi zajęło dostrzeżenie, że deptam po kępkach mięty polnej.
Takie kępki pamiętam ze starego ogródka babci.
Droga Krzyżowa wiodąca przez szlak; wyblakłe stacje na drzewach, przywiązane pod nimi bukiety sztucznych kwiatów.
Szlak w pewnym momencie zboczył nieco w kępkę drzew. Na wprost szeroka, wydeptana droga, na prawo wąska ścieżynka pnąca się nieco w górę. Nad ścieżynką, wysoko na drzewie wielki, drewniany różaniec.
[Gorce, 2018]
Znacząca zapłata za wysiłek włażenia na górę.
Nie ma nic lepszego.
Nie ma.
[Gorce, 2018]
[trzeba się nawąchać przed powrotem na niziny]
Cześć, cieszę się że znowu piszesz na steemicie :)
No cześć, chyba też się cieszę ;)
Dobrze, ze wróciłaś ♥️
Wracam, jak mam coś do powiedzenia. Mm nadzieję, że to będzie częściej ;)
jak Ty to ładnie napisałaś.
trochę jak Wiersz.