Różnica jest taka, że jeden zdalny operator może awaryjnie doglądać całą flotę aut. Nie potrzeba dodatkowego kierowcy do każdego jednego samochodu. I nie chodzi tutaj o ciągłe kierowanie, tylko o moment, gdy np. z jakiegoś powodu droga zostanie całkowicie zablokowana (np. drzewo w poprzek jezdni). Nawet najlepszy algorytm może nie wiedzieć co z tym zrobić ;) Przynajmniej podczas testów, bo pamiętaj, że nadal chodzi o testy. Docelowo pewnie takie auto w tej sytuacji zmieni trasę, aby dotrzeć w docelowe miejsce, ale na początku może być z tym problem. Zdalny operator będzie mógł zareagować.
You are viewing a single comment's thread from: