Dlatego zawsze podkreślam - najpierw trzeba zdefiniować o jakim Bogu mówimy. Bez tego jesteśmy podatni na tego typu akcje z włączaniem, wyłączaniem zakresów i cech w zależności od potrzeb. Więc jeśli ksiądz uznał, że Bóg jest wszechmogący (co samo w sobie jest paradoksem), to nie powinien potem odwoływać się do logiki, bo jego Bóg nie jest zgodny z prawami logiki przez samo posiadanie takiej cechy. Więc albo mamy Boga, który nie może przeczyć prawom logiki i wtedy nie może być wszechmogący (bo można znaleźć rzeczy, których zrobić nie może) albo nie podlega logice i wtedy nie możemy go tymi prawami tłumaczyć czy argumentować.
You are viewing a single comment's thread from:
No dokladnie, ja paradoksalnie od tego glupiego pytania zaczolem rozmyslac nad sensem I spoknoscia religii i kierowac sie ku miejscu gdzie store teraz.