Energia to energia. Jak można wpędzić kogoś w chorobę dodając mu energii? To często zadawane pytania. Można kogoś wpędzić w problemy zabierając mu energię (wampiryzm energetyczny). Myślę że miałaś tu raczej na myśli nieetyczne manipulacje na organizmie "pacjenta" różnego rodzaju naciągaczy, pseudo terapeutów. Przy okazji manipulacji, taki manipulator jest w stanie nieświadomie (albo nawet świadomie) sprzedać biorcy swoje problemy wraz z nieuporządkowaną aurą (zawierającą jakieś jego syfy emocjonalne), którą rzeczywiście można nazwać energią. W kontakcie z "magikiem" należy przestudiować jego referencje, ale ogólnie sama energia nie może nikomu zaszkodzić.
You are viewing a single comment's thread from:
Zdaje się, że myślałam o innym rodzaju energii niż pisałeś w swoim tekście, bardziej wynikający z emocji zablokowanych w ciele, nieprzeżytych (bioenergetyka Lowena). Takie złogi emocjonalne mogą manifestować się zarówno schorzeniami fizycznymi jak i problemami natury psychicznej. Póki co zagadnienia czysto duchowe jeszcze przede mną... Kiedyś robiłam podejście ale okazało się, że to była droga na skróty, nie byłam gotowa.
Wampiryzm energetyczny - fuj. Trudno zdefiniować problem i ciężko się bronić, jeśli się nie jest w temacie, bo często są to osoby najbliższe. Nie mówiąc już o udowodnieniu, że ktoś nas doi.
Dużo by gadać. Siedzę w tych klimatach od 20 wieku. O tych złogach emocjonalnych to ja w kółko gadam. Metodą jest oczyszczanie umysłu, czyli symbolicznie przedstawione przeze mnie czyszczeni wyciorem komina centralnego. Robię to od wielu lat i nie mam żadnych kłopotów emocjonalnych, a źli ludzie unikają kontaktów ze mną - po prostu nie wchodzą mi w drogę. Mam święty spokój.