✌ Cypr.
Wycieczkę na Cypr miałem w planie od lat. Zawsze jednak brakowało przysłowiowej "kropki nad i".
Nie skłamię jeśli powiem, że skutecznie 'przeszkadzała' mi w tym Grecja, w której klimacie jestem (byłem?) zakochany. Trudno jednak Cypr nazwać wielką odmianą od Grecji, wszak klimat jest dość podobny. To był wyjazd bardziej nastawiony na wypoczynek niż na bardzo intensywne zwiedzanie. Nie zawitałem w ogóle do tureckiej części Cypru, czego żałuję i będę musiał nadrobić!
To co pierwsze rzuciło mi się w oczy, to ruch lewostronny. Na całe szczęście zdecydowana większość wypożyczalni samochodów posiada flotę wyposażoną w automatyczną skrzynię biegów. Spróbujcie wsiąść na miejsce kierowcy po prawej stronie i zmieniać biegi lewą (!) ręką. Na automacie jazda jest zdecydowanie łatwiejsza i przyjemniejsza, a już na pewno bezpieczniejsza. Potrzeba jednak chwili czasu żeby się przestawić.
Samo Pafos, z którego miałem bazę wypadową - nie zachwyca. Gdyby nie piękna pogoda, bliskość morza, odrobina zabytków - powiedziałbym nawet, że jest dość smutne.
Jako wielki fan starożytności nie mógłbym sobie darować, gdybym nie wybrał się do Grobowców Królewskich z IV w. p.n.e. - nekropolii w której pochowani byli arystokraci i dostojnicy. Grobowce zostały wykute w litej skale. Obszar do zwiedzania jest spory, i właśnie stąd pochodzi ich nazwa, gdyż nie pochowano tutaj żadnego króla. Grobowce wpisane są na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Z atrakcji wartych odnotowania jest jeszcze park archeologiczny oraz Zamek. Całkiem pozytywne wrażenie wywarły na mnie tereny w okolicy portu w Pafos. Miło przechadza się promenadą w promieniach słońca!
Nie byłbym sobą gdybym nie kąpał się na różnych plażach! To jest to, co najbardziej mnie odpręża na wyjazdach. Czyste morze, piękna pogoda i palmy.
Z plaż na północ od Pafos polecam wybrać się na Coral Bay. Plaża na leniwe popołudnie. Schowana w zatoce, praktycznie bez fal, czysta.
Jeszcze dalej znajdują się Toxeftra i Lara Beach. Ale to już wyższa szkoła jazdy, szczególnie w wietrzny dzień - fale są na prawdę wysokie, trzeba uważać.
Będąc na Cyprze, nie można nie wybrać się do miejsca narodzin Afrodyty - Petra Tou Ramiou. Mity mówią, że Kronos, chcąc się zemścić na ojcu Uranosie, odciął mu przyrodzenie i wrzucił do morza. W miejscu gdzie upadło woda spieniła się, a z piany wyszła bogini miłości i piękna – Afrodyta. Mity mówią także, że każdy kto weźmie kąpiel w okolicach skały Afrodyty, otrzyma błogosławieństwo wiecznego piękna. Dobrze, że wykąpałem się kilka razy! :D Spokojnie można opłynąć kamień, być może moc będzie większa.
Przemierzając południowe wybrzeże dotrzemy do Limassol - drugiego co do wielkości miasta Cypru. To, co szczególnie utkwiło mi w pamięci to promenada. Idziecie i możecie poczuć się jak w Kalifornii. :) Przepięknie!
Ciekawe jest też małe miasteczko w samym porcie, wstęp jest jednak wzbroniony, a wejście strzeżone.
Tutaj, jak i na całym Cyprze znajdziecie dużo kotów... Kotów ci tutaj dostatek. Dawno, dawno temu, miały one za zadanie poradzić sobie z inwazją węży, które namnożyły się po suszy. I tak już zostało.
Jadąc dalej na wschód warto zatrzymać się przy słonym jeziorze w okolicach Larnaki. Jeśli będziecie mieli szczęście spotkanie różowe flamingi. ;) Mnie się to jednak nie udało. Ale sam bezkres jeziora, w którym akurat nie było wody robi wrażenie.
Szybka kąpiel w Mackenzie Beach musiała stać się faktem. Plaża znajduje się w sąsiedztwie lotniska, czasem można natrafić na na prawdę duże samoloty latające nad głową.
Opuszczając Larnakę pora za cel obrać Ayia Napę i jej przepiękną plażę Nissi Beach. Woda jest tam krystalicznie czysta, robi niesamowite wrażenie! Jeśli byliście nad Laguną Balos na Krecie, wiecie o czym mówię.
W podróży koniecznie zatrzymajcie się przy jakiejś plantacji bananów!
W ogólnym rozrachunku polecam wyspę. Jeśli podobało Wam się w Grecji, jest duża szansa, że spodoba Wam się i tutaj. Słońce, morze, palmy. To zawsze działa!
A Wy? Byliście na Cyprze? Macie swoje ulubione miejsca?
Artur
Namowiles mnie a zwłaszcza tymi ostatnimi zdjęciami ;) dzięki za podsunięcie fajnej miejscowki. Muszę tam jechać ! Balos też robi robotę. Pozdrawiam
Polecam! :)
Właśnie mi też zawsze brakowało tej kropki nad "i". Patrząc na zdjęcia - naprawdę warto! :)
Warto być wszędzie! Jeszcze tyle miejsce jest do zobaczenia!
Piękne zdjęcie w morzu ;)
Dzięki! Niestety po tej fali, która była za mną okulary zostały w morzu... :D