Cała ta ekologia sprowadza się do przerzucania emisji z punktu A do punktu B. Tak jak w przypadku aut elektrycznych
Nie do końca, bo centralizowanie źródeł zanieczyszczenia zawsze jest dobre. Dużo łatwiej neutralizować wpływ jednej elektrowni niż tysięcy aut jeżdżących w losowych miejscach na losowych paliwach. W dodatku wszystkie badania mówią, że elektryki są "czystsze", nawet gdy są zasilane z konwencjonalnych elektrowni węglowych, nawet w "najbrudniejszych" państwach pod tym względem (w tym w Polsce).
Oczywiste jest, że ekologia to w dużej mierze biznes, ale jednak lepszy taki biznes, niż ten brudny.