Czy szybsza mutacja to szybsza ewolucja?
Czy szybsza ewolucja zawsze oznacza ewolucję dobrą?
Czy ewolucja wywołana sztucznymi bodźcami - techniką, chemią - jest lepsza dal długotrwałego dobra ludzkości niż ta powodowana naturalnymi - zmianami klimatu, wędrówką?
You are viewing a single comment's thread from:
Jak najbardziej. Widać to dobitnie na przykładzie wirusa grypy, który zmienia się z roku na rok. Oczywiście też do pewnego stopnia, jak przyjmiesz 10 siwertów w kilka sekund, to ilość mutacji przekroczy poziom krytyczny, właściwie, to większość nici DNA w twoich komórkach zostanie przemielona na sieczkę.
Jeżeli za "dobrą" uznać najlepiej przystosowaną do warunków, to chyba nie ma ewolucji złej, bo w samej definicji złe jednostki powinny być eliminowane.
Jeżeli szybko ewoluujemy to szybciej przystosowujemy się do środowiska, ale na to pytanie lepiej odpowie czas.
Ewolucja to mutacja, więc na pewno tak.
Szybsza ewolucja to też błędy ewolucyjne więc raczej jest dobra (to co dobre dla ogółu nie zawsze jest dobre dla jednostki.
Sztuczne bodźce, jeżeli są dobrze "przygotowane" a raczej przemyślane to dobra rzecz, np. eliminacja błędnego genu lub eliminacja genu nowotworowego.
Myślę ze niedługo będziemy mogli sami wybierać dobro i zło, w tej chwili największą barierą jest nasza psychika, ale to z czasem też będzie na tyle zrozumiane iż będziemy mogli sami decydować jak się czujemy itp. Będziemy mogli stworzyć własne personalne niebo i piekło za pomocą technik modyfikowania dna, techniki wirtualnej rzeczywistości etc.
Psychiczne samopoczucie jest zależne od tego, czy przestrzegamy wybranego systemu etyki. Niektóre z tych systemów są wewnętrznie sprzeczne lub całościowo szkodliwe dla człowieka. Zły system etyczny - w zderzeniu z rzeczywistością do której nie pasuje - prowadzi do nieprzestrzegania go, co budzi wyrzuty sumienia i problemy psychiczne.