Do życiowej równowagi potrzebujemy też słodyczy, szczególnie jesienią ;) Dlatego dzisiaj zapraszam Was na jedną z moich ulubionych słodkości, czyli chałwę.
Chałwa może być jednym z najmniej zdrowych lub jednym z najzdrowszych deserów. Spójrzcie na skład chałwy dostępnej w sklepie. Praktycznie każda składa się w około 50 % z cukru lub co gorsze z syropy fruktozowo - glukozowego, który zmienia metabolizm organizmu na produkcję tłuszczu. Uwielbiam smak chałwy, dlatego zaczęłam przygotowywać ją sama. Warto włączyć ją do swojego jadłospisu ze względu na to, jakie właściwości zdrowotne kryją w sobie niepozorne ziarenka sezamu. Jednak, aby dostarczyć jak najwięcej wartości odżywczych kupuj sezam niełuskany, najlepiej z ekologicznych upraw.
Sezam:
- jest bogatym źródłem roślinnego białka i wapnia, a także cynku, żelaza i magnezu
- zawiera witaminę E oraz kwasy tłuszczowe omega-6, co zapobiega blokowaniu tętnic, usprawnia krążenie krwi i zwiększa elastyczność skóry
- obniża poziom cholesterolu
- dzięki zawartości silnych przeciwutleniaczy ma działanie odmładzające
- pozytywnie wpływa na trawienie i przemianę materii
- wspomaga pracę układu nerwowego
Składniki:
- 100 g sezamu białego niełuskanego
- 100 g sezamu czarnego
- 2 łyżki miodu lub syropu klonowego/z agawy/daktylowego
Przygotowanie:
1. Prażymy sezam.
Przed przygotowaniem chałwy należy uprażyć i wystudzić sezam. Jeżeli chcemy uzyskać efekt chałwy dwukolorowej, potrzebujemy osobno przygotować sezam biały i czarny.
Na suchą patelnię wsypujemy ziarna sezamu, prażymy je na średnim ogniu przez 2-3 minuty cały czas mieszając. !!! Bardzo ważne jest, aby nie przypalić sezamu, bo wpłynie to na smak chałwy - będzie gorzka. Gotowy sezam przesypujemy do misek i studzimy, co jakiś czas mieszając.
2. Mielimy sezam.
Wystudzony sezam mielimy na gładko, aż do powstania tłustej konsystencji (do czasu aż będzie widoczny olej sezamowy). Ja używam elektrycznego młynka do kawy. Przy mieleniu trzeba uważać, by nie przegrzać sezamu.
3. Robimy chałwę.
Do zmielonego sezamu dodajemy miód lub wybrany syrop, około 1 łyżki na 100 g sezamu. Dokładnie mieszamy. Masa powinna być klejąca, ale zwarta. Chałwę przekładamy do pojemnika, polecam użyć silikonowego, ale może to być także np. szklana miseczka. Na dno naczynia możemy wysypać posiekane pistacje, migdały lub inne orzechy, a także suszone owoce, np. rodzynki.
Chałwę wstawiamy do lodówki na kilka godzin lub na całą noc. Po tym czasie przekładamy na deskę i kroimy na kawałki.
Na zdrowie!
Moni
W sklepie obok chałwy nigdy nie mogę przejść obojetnie.! Uwielbiam próbować nowych smaków, to bardzo wciąga. Chałwy domowej roboty nigdy nie próbowałam a Twój przepis bardzo mnie zainteresował, zapisuję.! Na zdjęcie z takim symbolem bym nie wpadła. Pięknie się prezentuje a smakuje pewnie jeszcze lepiej. :)
Oh, jeśli tak jak ja uwielbiasz chałwę, koniecznie zacznij robić swoją w domu. Jest nieporównywalnie zdrowsza do tej dostępnej w sklepie. Choć kiedyś zdarzyło mi się kupić chałwę tylko z dodatkiem miodu. Była sprzedawana na wagę, na bożonarodzeniowym jarmarku i bardzo droga ;)
Ale jak to tak, bez cukru? :)) Czadowe jin yang! Genialnie to wyglada :) Zastanawialem się czy chałwa z czarnuszki byłaby zjadliwa...
Ha! Ja popijam olej z czarnuszki i już prawie się nie krzywię przy tym;)
Czekam na relację jak tylko zrobisz!
Ja myślę, że chałwa z czarnuszki to tylko dla bardzo odważnych 😜
Za to polecam chałwę ze słonecznika, próbowałeś? Robimy tak samo jak sezamową.
Oczywiście, że próbowałem. Kiedyś dawno słonecznikową przywoziło się z Bułgarii :) W puszkach. Smaku nie pamiętam, ale wtedy wszystko było pyszne!
Chałwa to zguba;)! Jak tylko kupię to pół kostki na raz zjadam... Szkoda gadać...
Uwielbiam!
Mój domowy przepis to tahini + sezamowe ziarna + miód. Tahini najlepiej takie, od którego się tłuszcz naturalnie odseparuje. Jest wtedy gęste i łatwo się z nim pracuje.
Piękne zdjęcia!
Masz rację, chałwa to zguba :D
Proszę o przepis na chałwę z tahini, próbowałam ale wyszła mi jakaś za rzadka (i tak zjadłam!). Te sklepowe to bomba kaloryczna niestety...
Przepisu jako takiego nie mam:(
Robię mieszankę z trzech wymienionych składników, do formy na folię aluminiowa i do lodówki. Z tym tahini, które już w słoju ma tłuszcz oddzielony może być ciężko. Ja znalazłam tylko w jednym sklepie. Najlepiej zlać tłuszcz i wykorzystać gęsta pastę sezamowa, która opadła na dno.
A baklava, tym razem z goździkami, znów była hitem! Wczoraj upiekłam i zostały trzy kawałki na jutrzejsze śniadanie;)
Dzięki, będę kombinować ;) U mnie w sklepach jest i tahini z miodem albo z kakao (w słoikach), przyjrzę się temu tłuszczowi jeszcze.
Bardzo się cieszę że baklava robi furrorę w Twoim domu :)
Ciekawe połaczenia! Ja też czasami kupuję z kakao ale już jako blok. Znajduję też wielobarwne krojone jak tort:) Pyszne!
@sweetsandbeyond gdzie kupujesz ciasto filo do baklavy?
Też bardzo chcę wypróbować przepis @grecki-bazar-ewy 😊
Przepraszam, że nie odpisuję szybciej:(
Część rodziny się zjechała w odwiedziny więc i czasu jakby mniej na Steemit;)
Filo kupiłam w sklepie z produktami spożywczymi z obszaru bałkańskiego.
@sweetsandbeyond dziękuję 😊
Myślę, że dodatek tahini nada chałwie kremowości. Chętnie spróbuję następnym razem :)
A ja Ci polecam zrobić chałwę z czarnym sezamem!
Czarny sezam zawsze mam w kuchni więc będę testować:)
Uwielbiam chałwe. Sam tobie sobie domową. Jak dla mnie świetny kaloryczny dodatek.
Posted using Partiko Android
Ooo elegancko! Super, że robisz domową :) Tak samo jak ja, czy masz jakiś inny sposób?
Taki sam sposób. Czasami dodaje kakao :-) jest jeden minus chałwy. Zajadam część łyżką przed wkładaniem do formy :-) :-)
Piękne pyszności Moni :) A jesień nadchodzi... ;)
Dziękuję Ewo! Ja już przy pierwszych wrześniowych chłodach poczułam potrzebę słodyczy ;) Taka chałwa jak znalazł na jesienne wieczory :)
O dziewczyno, to jest fenomenalne!
Fanem chałwy nie jestem, ale na Twoją rzuciłbym się bez pardonu! 😎
Wielki szacunek za tak kreatywne podanie, jestem pod wrażeniem.
Na @zdrowie! 😉