The Disaster Artist (2017)

in #pl-filmy6 years ago

Jeśli interesujecie się amerykańskim kinem to zapewne słyszeliście o najlepszym złym filmie “The Room” w reżyserii Tommy’ego Wiseau. Dla niewtajemniczonych jest to dramat stworzony przez człowieka nieposiadającego kompletnie żadnej wiedzy jak pisać scenariusz, reżyserować, czy nawet grać aktorsko. No dobra, ale dlaczego pisze o nim skoro tytuł artykułu jest “The Disaster Artist”? Otóż oba filmy są ściśle powiązane, ponieważ ten drugi opowiada o pokrętnej historii powstania pierwszego oraz samych okolicznościach poznania się dwóch głównych osób stojących za pomysłem legendarnego już “The Room”.

ds.png

Dramatyczna przyjaźń Tommy’ego i Greg’a

Oglądając zwiastuny można odnieść wrażenie, że historia będzie przedstawiona w sposób bardzo lekki i humorystyczny. Nic bardziej mylnego, film poza swoją komediową stroną ma również tą o wiele poważniejszą. Ukazuje ona jak trudnym do współpracy człowiekiem jest Tommy i jak ciężka atmosfera panowała na planie “The Room”. W dodatku przyjaźń Grega Sestero i Tommy’ego jest pokazana w bardzo toksyczny sposób, co z jednej strony nadaje ciekawego tempa filmowi, ale również pokazuje jak tragiczną osobą jest główny bohater. Czuć w nim niezrozumianego artystę, który ma swoją wizję, tylko że nikt jej tak na prawdę nie rozumie i nie docenia pracy jaką włożył on w swoje dzieło. Jest duża różnica między osobą tworzącą zły film z premedytacją, a osobą uważając swoje dzieło za opus magnum życia, starając się przy tym przelać na nie całą swoją artystyczną wrażliwość. Właśnie dlatego nie podoba mi się zrobienie z Tommy’ego dosłownego czarnego charakteru, światło w jakim jest pokazywany od 2 aktu filmu jest negatywne i krzywdzące dla jego osoby. Na każdą negatywną scenę nie przypada nawet pół pozytywnej, a samo zakończenie jest bardzo gorzkie. Film zapowiadał się na coś naprawdę zabawnego, ale ostatecznej dla mnie był on przygnębiający. Co prawda nie tego się spodziewałem po tym dziele, a przemyślenia jakie miałem zaraz po obejrzeniu okazały się głębsze niż myślałem.
Niestety mimo swojej wyjątkowości film zawiódł moje oczekiwania. Opinię krytyków oraz docenienie przez różnego rodzaju festiwale napawały optymizmem, a sam film w mojej opinii jest tylko przeciętny. Nie jest to coś czego nie widziałem wcześniej oraz nie wnosi zupełnie nic nowego do odbioru “The Room”. Od taki przeciętny film, jeśli nie ma się nic innego można obejrzeć, ale bez tego też można żyć. Zdecydowanie nieobowiązkowa pozycja w przeciwieństwie do filmu, na którym bazuje.

Sort:  

Cholernie chce to obejrzeć :)

W niektórych kinach jeszcze można się załapać.

Po twojej recenzji to mnie lekko zabolało :( Jeżeli jest to typowy "amerykański przeciętniak" to muszę chyba poczakać na VOD, bo co tu mówić pomysł na film mnie zaciekawił.

Hai Mark!

Dla mnie ten film był bardzo dobry! Świetna gra braci Franco, połączenie komedii z gorzkim dramatem, utrzymanie nimbu tajemnicy wokół Tommy'ego Wiseau - to wszystko złożyło się na bardzo interesujący obraz. Nie zgadzam się, że postać Tommy'ego była przedstawiana przesadnie negatywnie. Ja raczej widziałem w tym ukazanie tego faceta, jako postaci, której nikt nie rozumie i która ma problemy z własną osobowością. Faceta było mi w wielu momentach po prostu szkoda.

A wisienką na torcie było dla mnie zestawienie w końcówce oryginalnych scen z "The Room" z tymi odegranymi przez braci Franco i spółki. Plus jeszcze scena po napisach, przy której strasznie mi się morda cieszyła :D

WARNING - The message you received from @chenie is a CONFIRMED SCAM!
DO NOT FOLLOW any instruction and DO NOT CLICK on any link in the comment!
For more information, read this post: https://steemit.com/steemit/@arcange/phishing-site-reported-upvoteme-dot-ml
Please consider to upvote this warning if you find my work to protect you and the platform valuable. Your support is welcome!