Sam autor książki "Fight club" przyznał, że film jest pełniejszą wersją doznania jakie niesie opowiedziana przez niego historia oraz łata błędy jakie popełnił. To czy coś jest lepsze lub gorsze to często kwestia indywidualnego podejścia, więc nie mogę powiedzieć w przypadku Greya, że ksiązka jest lepsza ponieważ mnie ona odrzuca, natomiast film jest okej.
You are viewing a single comment's thread from: