Zawiera spoilery z filmu.
Mieszkaj w biednym dystrykcie>Zgadzaj się na branie udziału w dożynkach, mających na celu wybrać osobę do gry na śmierć i życie>Nie postaw się kapitolowi, tylko zaakceptuj nieetyczne eliminowanie ludzi przez władzę>Płacz, bo ktoś umarł na Twoich oczach. Logika podwładnych systemowi, jak i całego filmu... Żadna. Gdy młodsza siostra Katniss Everdeen zostaje wylosowana jako żeńska trybutka dystryktu 12, Katniss od razu decyduje się wziąć za nią udział w akcie miłości do swojej siostry, która zapewne opuściłaby teleturniej nogami do przodu.
Aktorka prześliczna, prawda? Niewątpliwie skłoniła mnie do obejrzenia filmu, choć o samej produkcji było swojego czasu naprawdę bardzo głośno. Wątki miłosne, ona i Gale, albo Peeta, z kim zostanie ostatecznie? Trzeba obejrzeć to aż do części "Kosogłos2" jednak skupmy się tu na pierwszej edycji w filmie, bo 74 naprawdę. Przechodząc do wpisu... Życzę szczęśliwego czytania i niech los zawsze wam sprzyja! Pozdro dla kumatych :D
Po wstępie mającym zapoznać nas z jak szarą codziennością walczą mieszkańcy poszczególnych dystryktów w mieście Panem, poznajemy od podszewki losy, które czekają 23 trybutów - Ach, jak dumnie to brzmi! - Oraz jednego, zwycięzcy, który obowiązkowo musi zrobić tourne po tym wszystkim gdy to już się skończy, do każdego z dystryktów. Tak, jakby myśleli, że ludzie będą uznawać za bohatera typa (typiarę?), który wyrżnął im rodzinę czy bliskich przyjaciół. No rzeczywiście. Ale trzeba się przecież z tym pogodzić. Jest zwycięzca, może i będzie miał lepsze życie, za cenę pozostania maskotką bezwzględnego kapitolu. Ma to sens? Dla osoby która przeżyła jakiś tam ma. W końcu postrzeganie świata zależy od punktu w jakim się znajdujemy. Będzie racjonalizował sobie, że system jest dobry, że tak miało być, a skoro to wygrał, to przecież na to zasłużył. Inaczej w przypadku głównej bohaterki, która ma o tym inne zdanie, ukształtowane w dramatycznym obrocie zdarzeń w czasie turnieju. W pociągu pędzącym ku kierunku miejsca ostatnich dni życia zawodników, dwójka młodych poznaje zwycięzcę 50 letniej edycji igrzysk głodowych (Wiem z książki, której i tak nie czytałem. Czyli wiem z internetu, który odniósł się do książki) I ten daje im wskazówki jak przetrwać. Czyli mają wzbudzić pozytywne emocje w sponsorach, ale kim oni są? Tego już nie wiem i szczerze, myślałem, że rozwiną trochę ten temat. W każdym mówiąc razie są to pewnie ludzie wpływowi, będący ponad tymi wszystkimi dystryktami w większości żyjących w brudzie, smrodzie i ubóstwie. Jest to dla nich swojego rodzaju rozrywka, widząc innych w sytuacji, w której sami nie chcieli by się za nic w świecie znaleźć. Bo cóż może być piękniejszego dla zbyt bogatych ciuli, niż dowartościowywanie się przez delektowanie się beznadziejnością sytuacji innych ludzi? Szczególnie tych, którzy nie przekraczają 18 lat. Sam proces szkolenia trybutów trwał z 3 czy 4 dni, gdzie byli uświadamiani o tym, że większość z nich umrze z powodu odwodnienia, zakażenia i tak dalej, oraz, że potrwa wszystko 2 tygodnie. No i test końcowy, prezentacja umiejętności! Katniss i Peeta udający zakochanych, zdobywają kolejno 11 i 8 punktów za szkolenie. Charakterna bohaterka musi być bardziej męska niż wszyscy chłopcy i pokazać się ignorancją w stosunku do vipów, kiedy strzeliła w jabłko w pysku prosiaka. Wszyscy się na nią spojrzeli z takim zdziwieniem, jak ja na telewizor, kiedy Morawiecki ogłosił podatek od cukru i zdałem sobie sprawę, ile teraz będę bulił za zwykłą coca-colę. Różnica taka, że w ich oczach był podziw, w moich pogarda.
Przejdźmy może do samych igrzysk. Po rozmowie trybutów z Cesarem (Takim Szpakowskim igrzysk) Peeta zaskarbił sobie serca sponsorów mówiąc o swojej miłości do Katniss, co z jakiegoś powodu uraziło jej rozum i godność człowieka. Niby ładna, a jednak tak tępa dzida. Coś zawsze kosztem czegoś.
3.2.1... Zaczynamy! Arena - las. Większość leci do rogu obfitości, żeby zdobyć jak najlepsze rzeczy. Katniss łuk, Cato miecz i Clove - Moja ulubienica - Noże. W rzucaniu nimi była niesamowita. Oraz piękna, spójrzcie tylko na nią, spokojnie mogłaby zagrać główną rolę.
Jedna z największych bezsensowności tego filmu? Wszyscy, którzy dobiegli po sprzęt, zaczynają się wyżynać. Kilku pobiegło do lasu, może byli powolni, może inteligentni, ale co gdyby wszyscy ruszyli na przebój jak w wyścigu szczurów do zapasów? Teleturniej zamiast trwać 2 tygodnie, trwałby 2 minuty, bo tak szybko by się wszyscy powyrzynali! Ale w porządku, nie każdy był taki, część się rozlazła nawet po wzięciu broni, podczas gdy zawodowcy z dystryktów 1-4 (chyba) no i Peeta zawiązali sojusz. Z tym, że Peeta dalej był sercem za Katniss, do sojuszy dołączył, żeby go nie zabili. Kiedy go nie było grupa debatowała czy posłach go na łono Abrahama, czy nie, na szczęście Cato chciał, żeby doprowadził ich do niej. W między czasie zabili dziewczynę, która błagała ich o życie i się z tego śmieli, zapominając chyba, że igrzyska wygra jedna osoba i mimo zżycia się ze sobą i tak będą musieli się później powycinać. Aż jestem ciekawy, jak wyglądały inne edycje. Nie każdy jest taki bezduszny, żeby zabić dotychczasowego sojusznika, na pewno w niektórych zawodach musieli mieć opór przed mordowaniem się nawzajem. W pewnym momencie Katniss wychodzi gdzieś daleko, prawie poza arenę no i... Cóż. Osoby odpowiadające za teleturniej mają takie narzędzia, że na spokojnie mogą jakąś łagodnie zawrócić bohaterkę, no ale nie! Napierdalają w nią kulami ognia, tworzą pożar lasu i ukartowują swoje, że pójdzie w stronę przymierza. Aż się okaleczyła z tego wszystkiego. Zauważający ją psychole drą się w radości kto pierwszy i jak ją wypatroszy! No turniej dla niewyżytych, pojebanych dzieciaków. Dziewczyna ucieka na drzewo, strzelają do niej a to z łuku, a to Cato próbuje wejść na drzewo. Peeta proponuje, żeby wziąć ją na przeczekanie, bo w końcu musi zejść, żeby z głodu nie umrzeć (Albo musi się wysrać) I... Zgadzają się na to! Inteligencja grupy zawodowców na poziomie producentów pewnego serialu, w którym Hanka zginęła wjeżdżając w kartony. Urodziwa aktorka, którą chętnie bym puknął bez konsekwencji gdybym był Tomaszem Hajto może uniknąć z ulgą. Zauważcie w tej chwili jak emocjonalny jest ten wpis. Bo wszyscy którzy jakieś rzeczy piszą na pl-emocjonalnie to się wzorują na mnie, wzorują się na Sethie, bo Seth wyznacza trendy, jestem trendy boy że tak powiem.
Następnie mała dziewczynka imieniem Rue namawia główną bohaterkę, by zrzuciła na nią gniazdo os gończych, zawieszone na jej drzewie. Oczywiście pomysł dobry, zważywszy, że smacznie pod drzewem śpią sobie profesjonalni trybuci. Kilka zmodyfikowanych genetycznie owadów ugryzło ją podczas próby odcięcia gałęzi, finalnie udało jej się. Cato, Clove, Marvel i Peeta uciekają, podczas gdy Glimmer (Błyskotka) Została dopadnięta i zagryziona na śmierć. Już nie była taką błyskotką po takiej liczbie użądleń :)
Dalej Katniss pada, Rue się nią zajmuje (Chyba jedynie po to była ona potrzebna) dalej wysadzają zapasy zawodowcom, Katniss dzieli się z nią jedzeniem... I akurat to było poruszające, Rue była zaskoczona, że dostała aż tyle, nigdy sama tyle nie jadła. Ale jakieś odwdzięczenie się za uratowanie życia to jest. Niestety, nic nie może być wieczne i piękne, młoda dziewczynka dostaje od Marvela z oszczepu, Katniss od razu trafia go z łuku, ale gdzie jest oszczep?... Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Odwróciwszy się zauważyła wyjmującą oszczep z przebitego ciała Rue... Wiedziała już, że jest źle. Zrobiła mimo to wszystko, by dziewczynka przeżyła swoje ostatnie chwile w radości, śpiewając ją poruszającą "pieśń na dobranoc". W końcu po tym gdy wyzionęła ducha, Katniss chyba pierwszy raz okazuje wyższe uczucia. Na słowa "You have to win"... Musiała zareagować bardzo emocjonalnie, podziałały na nią jak płachta na byka. Już wiedziała, że nie może teraz się poddać. Nie po tym wszystkim. Z powodu jej zachowania i oddania dziewczynce hołdu, wszystko zaczęło się zmieniać. Pokazując znak, widocznie bardzo ważny dla jej dystryktu, doprowadziła do buntu ludzi z dystryktu 11 przyglądających się całej transmisji. No i co wiadomo z 1 części? Bunt wybuchł zacnie, ale temat nie został później już rozwinięty. Jakby zapomniany - To kolejny bezsens reżyserów w mojej opinii.
Katniss odnajdując swojego "chłopaka" informuje go, iż mogą wrócić przez wzgląd na anulowanie zasady o zwycięstwie jednego trybuta. Może wygrać dwóch, pod warunkiem, że są z jednego dystryktu. Do tego czasu wciąż byli żywi Clove i Cato również z tego samego dystryktu, także i oni mogli być jedyną parą która przeżyje. Peeta ranny, Katniss wpada na genialny pomysł co zrobić, żeby dostać coś od sponsora. Robili otoczkę zakochanych, a ta zamiast dać mu namiętnego całusa, całuje go w policzek. No kurwa!!! Dlaczego?! Jak nic, gdyby nie to, że wiedziałem jakiej produkcji jest film, to dałbym sobie kutasa uciąć, że główną bohaterką jest p0lka. Zwykła roszczeniowa polaczka. Finalnie dostają od sponsorów... Ale zupę, którą Katniss karmi Peetę, tak, jak on kiedyś ją. W sumie to rzucił jej chleb którym karmił świnie, ale zawsze taka pomoc jest lepsza od żadnych. Potem płakał, że powinien wybiec i jej go normalnie dać, po czym w innej części oszołomiony powiedział, że powinien rzucić go świnią niż jej xD
Zostaje poinformowana o uczcie przy rogu obfitości, każdy z trybutów rozpaczliwie czegoś potrzebował. Dystrykt 2,5,11 i 12. Wszystko z powodu przyjaciela zawodników z dystryktu 12, tego, który też kiedyś wygrał. Zasugerował dać widzom coś innego, niż śmierć. "Miłość młodych" W sumie brzmiało to logicznie, to ok. Więc się zgodził. Liszka wybiegła z rogu obfitości i zabiera swoje, Katniss zabiera swoje, ale dostaje rzut nożem od Clove, na szczęście unika i zaczyna się bójka. Clove wygrywa, bo przecież musi być jakaś dramaturgia w tym totalnie nielogicznym filmie, natomiast Tresh obwiniając Clove o śmierć Rue rozwala jej łeb o róg obfitości! Ależ emocje :D Jak na grzybach. Tresh pozwala za Rue żyć Katniss, zżerają go zmiechy, nie chce mi się tego tutaj opisywać. Nic ciekawego. No i został finał. Zmieszańce atakują naszych protagonistów!
Ci po ucieczce wdrapują się na róg obfitości, gdzie zmiechy nie sięgają, ale teraz już dowcip filmu! Cato, kurwa największy kozak filmu spokojnie czeka, aż tamci się wdrapią?! No prawdziwy gentleman, szkoda, że jeszcze im ręki nie podał, żeby pomóc. Wchodzi w walkę z Peetą i uświadamia sobie, że wszystko było ukartowane. No rzeczywiście trzeba być geniuszem, zwłaszcza widząc, jakimi zasobami dysponują organizatorzy teleturnieju. Trzyma nad przepaścią biednego Peetę, ale wybitna łuczniczka trafia go w rękę, a Peeta dokańcza dzieła spychając go z rogu wprost w objęcia mutantów. Chwilę później Katniss posyła w niego "Strzałę litości" (W książce trwało to wiele godzin, aż Cato sam poprosił o śmierć) i już są w ogródku. Nie. Zasada dwóch zwycięzców zostaje anulowana! Niech los zawsze Wam sprzyja. Peeta oczywiście chciał za nią umrzeć, ale ona miała ze sobą trujące jagody. Była pewna, że muszą mieć zwycięzcę i nie pozwolą obojgu umrzeć. Wyjęła je częstując swojego kompana, no i... Igrzyska zakończone. Czaicie? Najpierw 1 zwycięzca, potem dwóch, potem znowu jeden. Super logika. Tak czy owak zwycięzcami 74 edycji igrzysk głodowych zostają Katniss Everdeen i Peeta Mellark!. Sorry za takie braki w fabule, ale zabrakło mi słów i chęci. Sam film i ogólnie teleturniej ciekawy, np na powrót z jakieś podróży po odmóżdżeniu i obejrzeniu sobie, natomiast dla kogoś z otwartym umysłem to nie będzie szał. I wiem, że film jest trochę Sci-Fi, ale to może umniejszać realizmowi efektów specjalnych, a nie inteligencji bohaterów.
Pozdrawiam.
Congratulations @sethrollins1995! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Check out the last post from @hivebuzz: