Wiesz Setha w anglii miałbyś problem z pożegnaniem z pożegnaniem autostopowicza słowami: Wiem,gdzie mieszkasz. Raz że nie uświadczysz takiego, a po drugie to nie ma takiego co weźmie autostopowicza. Dziesięć kilometrów na piechotę i nikt się nie zatrzymał choć po kolei używałem wszystkich palców dłoni. Tak więc ten kraj nie jest zbyt przychylny by podróżować autostopem.
Pozdrawiam.
Chyba, że sam bym wziął autostopowicza :D na siłę ;> Wiesz, patrząc na to ilu ciapaków teraz w Anglii i co się potrafi dziać, to nie dziwię im się, że nie chcą brać ludzi :)