“wiem matko.
czekałem na to całe życie, żeby dorosnąć” :)
a dobra,
prawda jest też taka, że ja nie chcę się tu publicznie kompromitować, jak mnie własne dziecko zagina w różnych takich, haha.
może jeszcze wymyślę w jakim stylu mogłabym upubliczniać nasze aktualne dyskusje,
ale ten format jest już skończony.
(może coś w stylu: “rozmowy ze starą matką”? 🤔😏
jeszcze się zastanowię, lol.)