Za promocje niemego kina zawsze upvote !:D
Jednak mam parę uwag :
-efekty specjalne były obecne w kinie od praktycznie samego początku żeby wspomnieć tylko słynną "Podróż na księżyc" Meliesa
-uznanie "Studenta z Pragi" za film ekspresjonistyczny jest dosyć problematyczne. Nie zgadza się z tym np Barry Salt. To bardziej Marchenfilme.
-koniec ekspresjonizmu nie ma nic wspólnego z Hitlerem bo nastąpił przed jego dojściem do władzy. Był to mniej więcej rok premiery Metropolis.
Aczkolwiek nadawanie sztywnych ram jakimś nurtom w kinematografii to zawsze coś problematycznego stąd niektórzy badacze rozszerzają lata ekspresjonizmu na lata 1913-33 :)
I nie zgadzam się z trywializowaniem filmów przed niem. ekspresjonizmem. Wielu wcześniej próbowało wynieść kino do rangi sztuki, żeby wspomnieć tylko filmy skandynawskie czy dokonania Griffitha :)
Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych :D
Oczywiście u mnie plusik za cenne uwagi. Powiem tak - nie lekceważę oczywiście kina sprzed czasów "Gabinetu". Choćby właśnie filmy Griffitha czy też dokumenty z I wojny światowej (Bitwa pod Marną) pokazały, że to ważna dziedzina życia. Chodzi mi o ten społeczny odbiór - początkowo wielu uważało go za ciekawostkę . I tylko tyle. Jeszcze raz dzięki!