"Niezgodnej" nie oglądałem, książek nie czytałem. Więc ja bardziej bym się cieszył z omówienia chociażby takich klasyków jak "Władca Pierścieni" czy "Hobbit". A co jeszcze możesz zaproponować? Zresztą, to nie jest koncert życzeń :D To Twój blog, więc pisz o tym o czym chcesz. Ja i tak będę czytał z przyjemnością :)
Co do drugiej części "Kosogłosa" to jest lepsza od poprzedniczki, ale i tak mnie rozczarowała. Jakoś nie mogłem wczuć się w ten film i już go nie potrafiłem dobrze emocjonalnie odebrać. Nawet śmierć Prim nie wzruszyła mnie tak mocno jak powinna...
Co do utworu "The Hanging Tree" to również przyznaję, że słuchałem tej piosenki z przyjemnością jeszcze długo po seansie w kinie :)