jak zwykle ciekawy artykul, uwielbiam je ..... napewno jakie kolwiek jedzenie to kwestia przyzwyczajenia i wiary w to co sie robi .... probowalam jakis czas bez miesa, nabialu, tluszczy, maki ... zdrowtnie cudownie ale brakowalo mi czegos, mam najwyrazniej silnie zaprogramowane mieso i inne produkty w mojej diecie ..hehe.... borykam sie z problemem co jesc i jak juz od xxx czasu ... i nie znalazlam jeszcze nic co by mi odpowiadaloo jednoczesnie zdrowotnie sluzylo....chwilowo jestem na diecie naprzemiennej ... znaczy jeden dzien nie jem komptetnie nic, pje tylko wode na drugi dzien jem co chcem ....efektow zadnych jeszcze nie widac, nie slachac i nie czuc ..... podobno po 3 miesiacach dopiero cos w organizmie ma sie przestawic ....pozyjemy zobaczymy :) poki co nie mam z tym problemow :) Ostatnio bardzo interesuja mnie filmy ludzi ktorzy nie jedza gotowanycch i przetworzonych produktow, jeedza na surowo :) i tak juz od bodajze 9 lat, nie choruja, sa mlodsi, zdrowsi ...szczesliwi ...wyleczyli w ten sposob wiele chorob .... jednak jak dla mnie to zbyt extremalne ...ech... osobiscie czuje sie uzalezniona od jedzenia i jak tu z tym walczyc :(
You are viewing a single comment's thread from:
Dobra dieta (chociaż nie przepadam za tym słowem, raczej sposób odżywiania) powinna być jak dobra para jeansów - idealnie dobrana. Co z tego, że któreś jeansy pięknie wyglądają na jednej osobie, jeśli na nas będą wisieć lub zbyt nas opinać ;) Niektóre diety mogą brzmieć świetnie, ludzie mogą mieć dobre efekty je stosując, ale to niekoniecznie musi być sposób żywienia dla nas. Każdy musi znaleźć złoty środek dla siebie.
U jednej osoby sprawdzą się ścisłe zakazy, u innej sprawdzą się drobne odstępstwa (np. symboliczne dwie kostki czekolady do owsianki). Trzeba wypracować własny system, który będzie dobrze działał. U moich pacjentów to samo: jeden wspaniale sobie radzi z rozpisanym planem co do grama, inna osoba potrzebuje tylko ogólnych zaleceń, bo do innych się nie zastosuje. Jesteśmy tak różni i ja sądzę, że nasz sposób odżywiania też może być różny i prawidłowy jednocześnie. Osobiście też nie mam zamiaru rezygnować z mięsa (głównie ze względów smakowych), a bez sera to już kompletnie nie wyobrażam sobie życia :) I mi z tym dobrze ;)