Czy własna matka nazwała Cię kiedyś dziwką lub kurwą, bo było się u swojej drugiej połówki? Nie. Zazdroszczę, bo mnie tak. Czy to jest troska jej o mnie? Nie. Był kontakt, było mówione (pomimo, iż jestem dorosła oraz płaciłam za czynsz no, ale...). Szybka historia:
- Były zajęcia, po zajęciach postanowiono pojechać do drugiej połówki, matka wiedziała, ale oczywiście podejrzenia "po co, czemu, daleko to, gdzie?". Gdy przyjechałam do domu, dostałam kłótnię, plątanine łaciny i karę na neta.
Standard. Było więcej takich historyjek typu "zrobiłaś to, to kłótnia, kara i kłębek łacinki".
Pamiętam, jak były takie tygodnie, gdy chodziłam do podstawówki, jak matka kupowała sobie wino i piła codziennie po jednej lub dwóch lampkach. Stawała się taka trochę pijana i jej odwalało. Była gorsza niż zwykle, bardziej nerwowa, więcej kłótni (choć nie było powodu do tego).
Lubiła mi bardzo fajnie czytać wiadomości na GG, czytać archiwum czy smsy. Tak, miałam 12-17 lat i czytano mi wiadomości czy listy. Czego ja nigdy nie zrobiłam względem jej, chyba że chciała. Wiem, że firmy nas inwigilują, ale no chociaż ona mogłaby tego nie robić, jakaś prywatność...
Ogólnie historii z nią jest sporo. Na przykład jedna, która przychodzi mi do głowy:
- Przyjechałam z zajęć terenowych do domu późno, no bo trzeba było się z ziemią pobawić. Wonty do mnie, że tak długo, że pewnie coś innego robiłam, plus lekka kłótnia i zdziwienie, że następnego dnia znowu muszę jechać, ale na zajęcia.
- Zabrano mi jakiegoś wieczora telefon, bo pisałam sobie sprośne rzeczy z kimś tam (14 lat miałam coś), w szkole go nie miałam i wszyscy zdziwienie, że karę dostałam za to i tym bardziej zabranie telefonu, który nie był nawet na nią kupiony.
- Dostałam taką prawie karę za to, że przy odpakowywaniu walizki, ona wypakując ciuchy zobaczyła zakrwawione majtki i ten tekst, czy ja się na zajęciach z kimś ten tego.
Tak, tak wiem ochrona dziecka, wychowanie itd. Sranie w banie. Nauczyłam się mnóstwo rzeczy sama z siebie, w większości wychowywała mnie babcia. Nie wytłumaczono mi sporo rzeczy w życiu, praktycznie ciągłe kary typu jedynka z czegoś tam (potrafiła się nawet nie odzywać przez to).
Co myślicie o jej postępowaniu? Jestem ciekawa.
Is ur mother call u a whore or bitch, because u were at house ur boyfriend? No. I'm jealous, 'cause me yes. Is she care of me? No. She knew about it (yes, I was adult and I payed for rent). Fast story:
- There were activities, we thought about going to his home, so all right, I call to mom, I will be at home later. I'm at home and what I hear? Quarrel, insults and she punished me.
There're more stories.
I remember weeks, where my mother bought wine and she drank them everyday (two glasses). She's very angry, nervous, more quarrels.
She used to read my messages on GG (polish icc I believe) or just messages. Yes, I had 12-17 years old and she read my everything. I've never read her messages or sth. Only, when she want it. Privacy please...
Generally stories are more. For example:
- I came from field activities, it's late, we'd a lot of work. She ask me, why I'm so late, maybe I did sth else and etc. She's surprised, when I tell her I must go next day at University.
- She took my cellphone, 'cause I wrote with sb about sex etc. (14 years old), at school my friends were surprised, I got a punishment because of it. It wasn't her phone, but I bought it for my own money, but okay.
- I almost got a punishment for bloody panties in my suitcase, because she wanted to unpack it. She told me, I got a sex with sb. For sure!
I know, I know, she wants to protect me etc. No. I learned a lot of things not because she teach me, but I want. My grandmother raised me. Mother never explained me those things. I got punshiment because of low grade or sth.
What do u think about it? Tell me!
Stronki/Media:
♥snapchat - @natissson
♥youtube - @Natison
♥facebook - @Natisson
♥twitch - @Natisson
♥smashcast - @Natison
Nie wiem jak opisać co czuje po przeczytaniu tego , ale na pewno wiem że dobra matka /rodzic nie powinien nigdy się tak zachowywać . Współczuję ci co musiałaś znosić
poprawka, co muszę* znosić :D
Niema nic gorszego niż przemoc psychiczna w rodzinie :( Sam doświadczyłem czegoś takiego i piętno na mym charakterze mam oznaczone. Nie da się pstryknąć palcami i naprawić wszystko, na to trzeba trochę czasu. Trening swojej osobowości, pomaga - zwykła rozmowa też, ale musisz uważać by nie trafić na te złe osoby, które będą chciały Cię wykorzystać. Ja widzę w Tobie potencjał i cały czas stoję w Twojej obronie, ataków od innych ludzi. Życie Cię dobiło, rodzina też, ale jesteś zdolną dziewczyną, masz swoje zainteresowania i odniesiesz sukces, bo wiem, że nie poddasz się :)
Tu podeślę link do filmu, który zna pewnie cały internet i zadaj Sobie pytanie, czy gościu zrobił z siebie pośmiewisko, czy jednak ma rację? :)
to przykre, że życie tak cię doświadczyło. Nie będę wnikać w szczegóły ale znam i przechodziłem podobne sytuacje czy traktowanie. I powiem tak - na pewno odciska to jakiś zły znak na charakterze. Ale z tym trzeba coś zrobić, bo ludzie, którzy nic z tym nie zrobią mogę mieć najzwyczajniej w życiu przerąbane. Warto pracować nad sobą aby mieć dobre układy z ludźmi otoczeniem, żeby swoich porażek usprawiedliwiać trudnym charakterem wynikłym z przykrych doświadczeń.
I możesz postawić sobie jeden cel z wielu, które możesz osiągnąć:
BĄDŹ OD NIEJ LEPSZA
tak, aby ktoś nie miał powodów o tobie myśleć, że np. ci "odpierdala". A zamiast tego, że jesteś "miła dziewczyna" albo "można na niej polegać". Oczywiście jednocześnie nie dać sobie wejść na głowę innym i nie dawać się wykorzystywać
To procentuje.
Poczytaj materiały o samorozwoju, ćwicz asertywność jednocześnie tłumiąc agreswyność. Dbaj o własny rozwój.
może to wyda ci się śmieszne jak gadanie "trenera", który chce cię naciągnąć na kurs. Nie, masz wybór, żadnych konkretnych źródeł nie wskazuję - książki, internet i tyle.
Sam spróbowałem, kilka lat wcześniej doszło to splotu różnych wydarzeń i tragedii, co doprowadziło do poważnego kryzysu. Można powiedzieć, że "wstaję z kolan", chociaż trwa to długo i miewam wrażenie że dużo czasu zmarnowałem.
Ale kwestie samorozwoju dużo pomogły. Nawet prostymi sztuczkami można szybko poprawić swoje samopoczucie i kontakty z ludźmi, a potem sztuczki rozwijać w zaawansowane narzędzia. I koniecznie podnieść pewność siebie, która bardzo dużo pomaga w życiu.
To tak w skrócie ;) ja naprawdę polecam, poszukaj, poczytaj, zastosuj, możesz diametralnie odmienić swoje życie na dużo lepsze.