Flirt

in #life7 years ago (edited)

Czasem spotykasz kogoś, rozmawiacie, rozmawiacie częściej i w międzyczasie flirtujecie. Przyjemne uczucie, co nie? Miło, jak to się rozwija w coś na kształt przyjaźni albo związku. Lub po prostu nie pasujecie do siebie i przestajecie pisać.
A co, jeśli jest to znajomość internetowa, piszecie ze sobą na portalu społecznościowym i się nie spotykacie? Piszecie sobie, jest przyjemnie. Czy odległość to bariera? Tak, zdecydowanie. Trzeba mieć czas na przyjazd, pieniądze na pociąg/samolot/benzynę, ochotę (no, bo bez tego po co jechać?).
Co dalej? Spotykacie się, rozmawiacie, idziecie na jedzonko lub piwko. Co dalej? Hotel i seks. Zwiedzanie i rozmowa. Okazuje się, że osoba jest taka sama jak w internecie lub lepsza/gorsza niż tam. Co dalej? Wracacie do siebie, piszecie ze sobą i omawiacie wrażenia. Co dalej? Kolejne spotkania, jakaś miłość lub nic, lub też kolejne spotkania. Jak dojdzie do miłości, to wiadomo, ale jeśli nie? No to kończy się "znajomość" i elo.
Co, jeśli osoba, z którą piszesz i jakoś ufasz Cię zostawia/zdradza? No żyjesz dalej i się tym nie przejmujesz. Ta, teoretycznie.
Czasem pisząc z kimś odczuwasz jakąś fascynacje (?), podniecenie, bliskość... Bo ta osoba jest podobna do Ciebie, ma podobne zainteresowania, ale... W końcu to temat o flircie, nie?

Ja osobiście nie umiem flirtować, boję się obcych osób, w sensie zagadać do nich. Taki mój charakter - nieśmiałość to jedna z wad. W rzeczywistości nie czuję, by ktoś mnie podrywał, natomiast w internecie jest to nagminne praktycznie.
Bo lubię Dragon Balla, bo lubię alkohol, bo jestem zboczona, bo słucham metalu, bo coś tam. Nie protestuje oczywiście, opisuje tylko takie moje małe przypadki.


Sometimes you meet someone, you talk, you talk more, more often and in the meantime you flirt. Nice feeling, right? It's nice, if it's friendship or relationship. Or you just don't fit together and you stop writing.
What if, it's online acquaintance, you talk each other on social network and u meet, right? U writing and it's nice. Is distance a barrier? Yes, definitely. It's necessary to have time for on arrival, money for train/plane/petrol and desire (without it, why are u driving?).
What's next? U meet, talk, u go for a food and beer. What's next? Hotel and sex. Sightseeing and conversation. It tourns out, human is the same like an Internet or better/worse than there. What's next? U come back to ur houses, u write and u're discussing about the experience. What's next? Next meeting, love or nothing or next meeting. What if it will be love, so we know what's next, but what if not? U end up "an acquaintance" and see ya.
What if the person u write and trust, just leave and betray? U live on and don't care. Theoretically.
Sometimes u feel fascination, excitement, closeness... Because this person is same like u, have the same interests, but... It's post about flirt, right?

I don't know how to flirt, I'm afraid of strangers, u know - talk down. That's my nature - shyness it's my defect. In real life no one flirt with me or pick up, but in Internet it's still.
I like Dragon Ball, I like an alcohol, I'm pervert as hell, I'm listening metal, because of sth. I'm not protest, just describe my own stories.

Stronki/Media:
♥snapchat - @natissson
♥youtube - @Natison
♥facebook - @Natisson
♥twitch - @Natisson
♥smashcast - @Natison

Sort:  

"Ja osobiście nie umiem flirtować, boję się obcych osób, w sensie zagadać do nich. Taki mój charakter - nieśmiałość to jedna z wad."
Jest na pewno dużo takich osób, osobiście sam do nich należę :)

Powiem ci te twoje artykuły z pomysłem . Czasami mam wrażenie jakbyś opisywała historię która się wydarzyła albo którą sama przeżyłaś

em... z pomysłem? serio? :D

No coś innego . Większość artykułów które mi się wyświetlają to o krypto walutach albo jakieś fotografie , a twoje takie przyziemne miła odskocznia

a dziękuję ;) miło słyszeć