Nie cały rok temu rozpocząłem poszukiwania używanego samochodu, którego mogę kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze. Nie nastawiałem się na konkretną markę. Chciałem kupić auto z niewielkim silnikiem do pojemności 2.0, które będzie wyglądać jak najlepiej, a koszt jego utrzymania nie będzie duży. Trwało to kilka miesięcy. Bardzo ciężko jest dostać w miarę porządne używane auto za stosunkowo niewielkie pieniądze. W Polsce rynek motoryzacyjny przepełniony jest starymi gratami, które większość z nich powinna skończyć na złomie. Dużo jest nieuczciwych handlarzy, którzy wmawiają Tobie nie prawdę o stanie auta, przekręcają licznik, zatajają usterki, dla większości z nich liczy się tylko kasa. Dzwoniąc po komisach warto jest zadać pytanie o historię auta, czyli na przykład zapytać o numer VIN, który możemy potem sprawdzić na różnych portalach, czy to, co mówi sprzedający jest prawdą. Nie zawsze uda się nam uzyskać jakieś ciekawe informacje, ale warto zapłacić niewielką kwotę, za to niż władować pieniądze w błoto. Pytając o to czy auto ma książkę serwisową, słyszałem odpowiedzi typu: "to nie jest księgarnia". Gdy prosiłem o numer VIN, zaczynało się odwracanie od tematu i mówienie, że go dostane jak obejrzę auto. Zapewnienia o to, że samochód użytkował jeden właściciel, okazywały się nieprawdą, gdyż było ich pięciu...Każdy sprzedający wmawiał mi, że jak auto ma kilka lat, to MUSI posiadać bardzo duże ślady zużycia. Postanowiłem, że nie kupię auta zanim nie znajdę egzemplarzu, który będzie mnie zadowalał. Załamany i pozbawiony nadziei, trafiłem w końcu na ogłoszenie na jednym z portali, na to, co szukałem. Człowiek, który mi go sprzedał, poświęcił na rozmowę telefoniczną ze mną kilkanaście minut. Odpowiadał na każde moje pytania. Słychać było po głosie, że mówi prawdę. Zaproszony następnego dnia na obejrzenie auta, pojechałem i wróciłem do domu już mając to, co chciałem.
Audi A4, B5, rok 1998, silnik 1,6 benzyna, 100KM, pierwszy właściciel od nowości, kraj pochodzenia Niemcy, wszystkie szyby oryginał Audi z tego samego roku, z udokumentowanym do końca przebiegiem 115.000 km. (książka serwisowa prowadzona do samego końca w Audi, kolor bordowa perła (metallic), auto w prawdziwym oryginalnym stanie, środek auta praktycznie jak nowy, czysty i zadbany, nie widać większego zużycia. W komplecie z autem dwa komplety kluczy, dokumenty i instrukcje.
W Polsce się mawia ironicznie "Niemiec płakał jak sprzedawał". W tym wypadku, chyba tak faktycznie było :D
Po zakupie dokonałem kompleksowej wymiany filtrów, płynów, oleju, rozrządu, serwis klimatyzacji, oraz wymieniłem kilka części typu świece zapłonowe, tarcze z przodu były mocno skorodowane, z tego powodu, że auto faktycznie więcej stało niż było użytkowane. Jeździ mi się nim bardzo przyjemnie. Nie wygląda jakby miało 20 lat.
Podsumowując, kupując używane auto, nie dajmy sobie wmówić, że kilkuletnie auto MUSI być w beznadziejnym stanie. Nie szukajmy taniej okazji odbiegającej od średniej ceny rynkowej. Jeśli cena auta odbiega od przeciętniej ceny, powinniśmy raczej omijać takie okazje. Szukaj auta długo, lepiej przemęcz się kolejny miesiąc podróżując środkami masowego transportu, lub chodząc na piechotę. Lepsze to niż władować pieniądze w bubel. Sprawdzaj historię auta w serwisach internetowych, które się tym zajmują. Wymagaj, aby auto posiadało książkę serwisową. Jeśli słyszysz, że sprzedający nie mówi prawdę, bądź chce ją zataić, rezygnuj. Przeznacz pieniądze na sprawdzenie auta na stacji diagnostycznej, lepsze to niż władować je w jeżdżącą ruinę.
Co Wy o tym sądzicie? Macie jakieś ciekawe historie związane z zakupem auta używanego? Jeśli tak podzielcie się o tym w komentarzach ;)
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Not a whole year ago I started looking for a used car that I can buy for relatively little money. I did not focus on a particular brand. I wanted to buy a car with a small engine up to 2.0, which will look its best, and the cost of maintaining it will not be big. It lasted several months. It is very difficult to get a reasonably decent used car for relatively little money. In Poland, the automotive market is full of old trash, which most of them should end in to the junkyard. There are many dishonest sellers who tell you not the truth about the state of the car, turn the meter, conceal defects, for most of them only money counts. When calling autocomms, it is worth asking a question about the history of the car, for example, ask about the VIN, which we can then check on various portals, if what the seller says is true. We do not always manage to get some interesting information, but it is worth paying a small amount, instead of running the money down. Asking if the car has a service book, I heard answers like: "this is not a bookshop". When I asked for the VIN number, it started turning away from the topic and saying that it got it when I looked at the car. Ensuring that the car was used by one owner turned out to be untrue, because there were five of them ... Every seller told me that if the car is several years old, it MUST have very big signs of wear. I decided that I would not buy a car before I found a copy that would satisfy me. Devastated and hopeless, I finally found an ad on one of the portals, for what I was looking for. The man who sold it to me devoted several minutes to a telephone conversation with me. He answered my every question. It was audible to say that he was telling the truth. Invited the next day to watch the car, I went and returned home with what I wanted.
Audi A4, B5, year 1998, 1.6 petrol engine, 100HP, first owner from the news, country of origin Germany, all windows Audi original from the same year, with a track documented to the end of 115,000 km. (service book carried out to the very end in Audi, pearl color (metallic), car in a real original condition, the center of the car is practically new, clean and tidy, no more wear and tear, two sets of keys, documents and instructions are included with the car.
In Poland one says ironically: "The German cried as he sold". In this case, it probably was: D
After the purchase, I made a comprehensive exchange of filters, fluids, oil, timing, air conditioning service, and replaced several parts of the type spark plugs, the front discs were heavily corroded, because the car actually more than it was used. I ride him very nicely. It does not look like it's 20 years old.
To sum up, when buying a used car, do not let us convince you that a several-year-old car MUST be in a hopeless condition. Let's not look for a cheaper occasion deviating from the average market price. If the price of the car deviates from the average price, we should rather avoid such occasions. Search for a car for a long time, better spend another month traveling by mass transport, or walking on foot. It's better than spending money in a malfunctioning car. Check the history of the car on websites that deal with this. Require the car to have a service book. If you hear that the seller is not telling the truth, or want to hide it, give up. Allocate money to check the car at the diagnostic station.
What do you think about this? Do you have any interesting stories about buying a used car? If so, share it in the comments;)
Mój ojciec kupił w Niemczech około 10 lat temu identyczną Audi, ale wersja przedliftowa i inny kolor. Przebieg był około 150 Tyś KM. Te Silniki były(są) kozackie praktycznie nie ma się co tam psuć :D
Dokładnie, szkoda, że już coraz rzadziej takie są produkowane ;( , a tak w ogóle to ta wersja też jest przedliftowa, od 2000 lub 1999 były chyba poliftingu.