Jako, że nie udało mi się znaleźć czasu na stworzenie vloga z moimi przemyśleniami, to pomyślałem, że chociaż napiszę tutaj taką mini-recenzję smartfona LG G6, na którego przesiadłem się z dotychczasowego urządzenia - Huawei P8.
LG G6 to najnowszy flagowiec wydany przez koreańską firmę. Wcześniej miałem przyjemność użytkować od nich smartfona (LG L9), lecz później postanowiłem przejść na "ciemną stronę mocy" i zainwestować w urządzenie z Windows Phone na pokładzie.
I mimo wygody użytkowania Lumii 735, po okresie 2 lat, wraz z możliwością wzięcia nowego urządzenia w ramach abonamentu wróciłem na łono systemu Android, biorąc pod swoje skrzydła Huawei P8. Smartfona, którego uważałem za urządzenie "z klasą", dzięki swoim smukłym kształtom, metalowej obudowie i bardzo przyzwoitego aparatu.
Lubię robić zdjęcia - codziennie, wszystkiemu. Czasem to będę ja na tle jakiegoś budynku, innym razem zrobię zdjęcie synka z żoną. Lecz lubię mieć te zdjęcia zrobione dobrze - ostro, z ładnymi kolorami - i wprawdzie P8 w pełni spełniał swoją rolę w tym przypadku, to na innym polu zaczął w końcu dawać ciała. Wydajność urządzenia z czasem spadła, a reset do ustawień fabrycznych nie pomagał. W końcu decyzja o nowym smartfonie podjęła się sama, kiedy na ekranie Huawei pojawiła się "pajęczynka", powstała na wskutek upadku urządzenia.
Przy nowym urządzeniu ponownie postawiłem swoje karty na flagowca od jednej z firm, tworzących urządzenia z Androidem.
iPhone'y w abonamencie są za drogie, a inne konkurencyjne urządzenie od Samsunga - S8, nie leżało mi z tego względu, że to Samsung i już nie ufam tej firmie. Wróciłem więc do LG wyberając LG G6 w kolorze "ICE PLATINUM".
Nie będę za bardzo rozpisywał się o wszystkich możliwościach i ew. wadach tego urządzenia, które normalnie dotyczą każdego smartfona z Androidem, więc ograniczę się jedynie do funkcji unikalnych dla tego urządzenia.
EKRAN 18:9
Te proporcje ekranu naprawdę robią różnicę. Począwszy od czytania tekstu, poprzez korzystanie z nawigacji, a skończywszy na oglądaniu filmów - ten unikalny kształt ekranu rozszerza nasze możliwości przy konsumpcji treści, jak również samym poruszaniu się po systemie. W połączeniu z wygodnym interfejsem, dzięki nakładce LG, mamy tutaj spójne środowisko wykorzystujące potencjał tego unikalnego środka przekazu.
Jakość obrazu jest również bardzo dobra - wysoka rozdzielczość w połączeniu ze wsparciem dla nowej technologii HDR i Dolby Vision robi naprawdę dobre wrażenie, nie tylko przy oglądaniu filmów streamowanych z Netflixa, lecz również przy standardowych materiałach z YouTube'a, czy okazjonalnego grania w mobilne produkcje.
APARAT
To mnie najbardziej cieszy w nowym LG G6. Możliwości aparatu. Wprawdzie matryce same w sobie do najlepszych nie należą, to uwielbiam korzystać z możliwości dwóch różnych kamer o odmiennych kątach widzenia. Standardowa kamera idealnie posłuży do robienia zdjęć portretowych, natomiast ta szerokokątna idealnie sprawi się jeśli będziemy chcieli wykonać grupowe selfie lub objąć na zdjęciu z ładnym widokiem szerszy kadr. Mniam!
W kwestii kręcenia wideo też LG dało spore pole do popisu twórcom. W trybie manualnym możemy wybrać jedną z dostępnych rozdzielczości aż do 4K 30fps z wyborem bitrate'u, lecz moim ulubionym okazał się tryb FHD Cinema, nagrywający przy proporcjach 21:9, co przy wybraniu kamery szerokokątnej tworzy niesamowity efekt, znany z produkcji kinowych.
Cieszy również możliwość wykorzystania zewnętrznego mikrofonu, co pozwala na szersze pole możliwości w zakresie kręcenia materiałów do sieci.
LG G6 - solidna jakość, nieprzesadzona cena
Podsumowując, LG G6 to solidnie wykonane urządzenie, które wprawdzie nie sprawi, że zmieni się Wasze całe życie, lecz będzie przyjemnie uzupełniał Wasz tryb życia.
W moim przypadku stanowi alternatywę dla pracy na komputerze, jak również jest idealnym towarzyszem w sytuacjach, kiedy chcę na szybko wykonać dobrej jakości zdjęcie lub nakręcić półprofesjonalne wideo.
Urządzenie, jak na swoje parametry i możliwości również wydaje się być odpowiednio wycenione i można je dostać w nieco niższej cenie, niż flagowce konkurencji, co powinno tym bardziej zachęcić nowe grono odbiorców.
CZY POLECAM?
Jak najbardziej! Osoby, oczekujące od smartfona niewiele więcej niż telefonu niż narzędzia do przeglądania social mediów, oczywiście powinny zastanowić się nad innym urządzeniem z bardziej przystępnej półki cenowej w przedziale 800-1500 złotych (gdzie również znajdziemy bardzo solidne urządzenia).
Natomiast tutaj, za 2 razy większą cenę, otrzymamy komplet możliwości dla osób pracujących na wielu aplikacjach na raz, lubiących oglądać multimedia w najwyższej możliwej jakości i oczekujących od smartfonowych aparatów czegoś więcej, niż tylko funkcji "point-and-shoot".
Ja ostatnio upajam się LG G3s, dostałam od koleżanki, używany, Android 5.0.2. Jest to bajka w porównaniu z poprzednim smartfonem z Androidem 5.0 Lollipop. Nikomu nie polecam tego drugiego. Jeśli ktoś będzie chcial to podam nazwę firmy.....
O LG G3 też słyszałem dobre opinie, więc gratuluję dobrej zmiany ;)
Cudo, nie cudo, ale jak spadnie z pół metra na dywan, to na bank po nim :)
Dlatego noszę go w specjalnej obudowie ;)
A ja w tamtym roku przesiadłam się że tak powiem z Huawei na Samsunga Galaxy J5 ..:D oba telefony sprawdziły się , są w miarę łatwe do opanowania :D acz kolwiek do tej pory nie mogę rozkminić jak ustawić sobie sygnał przychodzących wiadomości SMS czy MMS inny niż że tak powiem fabryczne... W Huawei było bez problemu a w tym to jakoś nie wychodzi..Nie wiem czy to ten telefon tak ma czy ja się już starzeje i mniej kumata jestem.. ;)
To też dobry telefon w odpowiedniej cenie do możliwości.
Sygnał SMS, powinien być w osobnym menu, czasem w opcji, którą trzeba dodatkowo rozwinąć. Teraz oznaczana jest ta opcja jako "sygnał powiadomień" - może to pomoże ;)
A ja nadal jestem bardzo zadowolony z MS Lumia 950 tylko ani razu jeszcze nie udało mi się skorzystać z trybu Continuum :D Do tego najbardziej przydałby mi się dotykowy monitor, ok. 10 cali, żeby zamienić telefon w tablet. Niestety nie znalazłem takiego :/