No, ale to co z tego?
Kolędowanie: nie odwołuje się do ścinania głów, przebranie nie ma na celu obłaskawienie demonów, nie jest zastępowaniem refleksji nad śmiercią, heheszkami, wreszcie co było w tym konkretnym kontekście podane jest wyrazem kształtowania dobrych wzorców. Pracujesz - dostajesz zapłatę. W tym wypadku pracą jest śpiewanie kolędy.
Liczę, że Ci nie przeszkadza, że Chrześcijanie wzięli sobie Boże Narodzenie (25 grudnia) z pogańskich Saturnaliów, gdzie składano ofiary również z ludzi. Religia chrześcijańska zmieniła charakter tego święta, ale wiele obrzędów tamtego czasu zostało. O ile Wigilia jest czymś mocno Słowiańskim (w innych państwach nie obchodzi się Wigilii) to jednak Boże Narodzenie jest międzynarodowe więc korzenie musiało mieć w innych pogańskich świętach.
No to w Halloween pracą jest przebranie się :D Wydaje mi się, że i kolęda i Halloween mają bardzo dużo wspólnego.