You are viewing a single comment's thread from:

RE: Wynajem jest fajny póki wszystko się układa

in Sarmatia3 years ago

Zgadzam się, ale trzeba też patrzyć na to z innej strony. Taki model jest często bardziej wydajny i zapewnia lepsze wykorzystanie zasobów. Rower? Ile przejedziesz na swoim rowerze, a ile km przejedzie taki rower miejski w sezonie? Jaki jest wtedy koszt utrzymania i zakupu takiego roweru w przeliczeniu na km?

Auto? dokładnie to samo. W mieście gdy posiadasz auto to oprócz zajmowanego miejsca na chodniku to dochodzą koszty stałe (oc, naprawy itd). Ja miałem przez pewien czas auto w mieście, ale jeździłem nim jakieś 3k km rocznie. Teraz gdy mieszkam na wsi to akurat ciężko bez auta, ale w mieście to luzik.

Inny przykład? Np. sprzęt budowlany. Po co kupować betoniarkę lub jakiś sprzęt specjalistyczny? Możesz za ułamek ceny wynająć sprzęt, a przynajmniej nie zawadza potem. Taka betoniarka u Ciebie przepracuje kilka godzin, a w wypożyczalni kilka set. A do budowy jednej i drugiej trzeba pracy ludzi, materiałów i transportu.

Osobiście nie wyobrażam sobie aby używać ubrań na abonament, albo chodzić do wypożczalni po coś czego się używa często. Ale ma to uzasadnienie ekonomiczne oraz ekologiczne.

Sort:  

Jeśli sprzęty byłyby wykonywane w sposób bardziej trwały, to możnaby je przekazywać w rodzinie. Jeśli więc podchodzimy od strony ekonomicznej i ekologicznej to powinniśmy iść w taką stroną. Ale tu nie chodzi o to, tylko o to by władzę i własność skupić w bardzo nielicznych rękach, a reszta niech będzie niewolnikami.

Wypożyczać można drobne niepotrzebne rzeczy, przygodne. Betoniarka np jest narzędziem, więc ja bym kupił gdyby była mi przydatna w pracy. No chyba że bym budował tylko swój dom, a nie miał firmę budowlaną, wtedy oczywiście że wypożyczam, bo jest to drogie przygodne narzędzie. Tyle że raczej bym w ogóle wynajął firmę do budowania domu ;)

 3 years ago (edited) Reveal Comment

Są rzeczy, które chce mieć na własność. Np. nie kupuję gier na steam, ani nie interesują mnie gamepassy. Kupuję sobie fizyczne kopie na konsole i jestem zadowolony, że je posiadam.

Ale nie wyobrażam sobie abym miał kupować każdy sprzęt. Wypożyczalnie sprzętu to nie są wielkie korporacje. Kilka km od mojego domu jest taki rodzinny interes ze sprzętem budowlanym.

Zresztą ja nie jestem typowym konsumentem. Gdybym był to nie kupiłbym 2 mieszkań na wynajem i nie oszczędzałbym na kolejne inwestycje. Żyłbym z dnia na dzień wydając całą kasę.

Zasadniczo żywność też będzie wypożyczana, sieć stołówek do tego bony na zakup jedzenia. Pomyśl ile więcej osób można upchnąć w kurnikach jeśli zlikwiduje się aneks kuchenny! Będą bali się też buntować, bo niegrzeczni pójdą spać bez kolacji.

Nikt nikogo nie zmusza do wypożyczania. To ludzie decydują się na taki model, że wolą wynająć nowe zamiast kupować stare auto. Czy to dobre czy złe czas pokaże. Nie sądzę aby własność całkowicie zniknęła. Raczej będzie można podzielić ludzi na takich co wolą żyć na abonament jak netflix, albo kupić coś na własność. A to co mówią na WEF to inna sprawa.