Mam królika od 2 lat, o bakterii groźnej dla ludzi nie słyszałem, ale już mieliśmy jakieś pasożyty i problemy z wydalaniem i wróciliśmy z kilkoma strzykawkami do podawania i jadłospisem;)
My przymierzamy się do kastracji, bo obsikiwaniem nas doprowadza do rozpaczy. Wersalka pod narzutami wygląda jak wyniesiona z meliny ;)