Wyjazd do Ameryki Południowej wpis nr. 20 Urugwaj – Montevideo

in PL-TravelFeed4 years ago

Read this post on TravelFeed.io for the best experience



Pierwsze kilka godzin spędzone w Urugwaju były idealne. Sprawna odprawa paszportowa na granicy i wio, jeden autostop wio, drugi autostop wio, chwila przerwy w dawnej fabryce konserw w Fray Bentos i wio dalej. Jest godzina trzynasta więc w naszych głowach już zaczynają snuć się plany jak to sprawnie na wieczór dojedziemy do stolicy Urugwaju - Montevideo. Warto więc złapać oddech i odpocząć w jakiejś knajpie, a pamiętając że przy wjeździe do fary Bentos mijaliśmy bar z logo serialu Friends decyzja była szybka idziemy tam. No i się skończyło przyjemne podróżowanie po Urugwaju.

IMG_6749.JPG

Bar Friends znajdujący się na ul. 18 lipca Fray Bentos poza nazwą i logo nie miał nic wspólnego z serialową Central Perk prowadzoną przez Gunthera, ale to nie było najgorsze, gorsze było to jak kosmicznie ceny były w tym barze. Pizza za 50 zł, kurczak z frytkami za 70 zł, cola 10zł, kawa 10zł więc dużo tym bardziej, że bar wyglądał paskudnie. Niestety takie przykre są ceny obowiązujące w Urugwaju. Trudno tak bywa w podróży przez wiele krajów, że jedne są droższe, a inne są tańsze, więc trzeba jakoś przełknąć tą żabę. Idziemy na drogę będziemy łapać stopa no i wtopa, stoimy 3 godziny na wylocie z miasta i nic kompletnie nic. Staje się już jasne, że dzisiaj raczej nie dojedziemy za daleko. Pierwszy autostop który uratował nas z opresji to jakiś młody farmer pędzący zdezelowanym autem z otwartymi szybami na swoje pole za miasto. Pęd powietrza wpadającego przez otwarte okna wywiewał dosłownie wszystko z wnętrza samochodu: czapkę kierowcy, gazetę, stare opakowania po jedzeniu, ale my cieszymy się bo wreszcie jedziemy. Dobre skończyło się gdy kierowca wysadził nas przy głównej drodze głównej raptem 10 kilometrów za miastem w połowie drogi do kolejnego większego miasteczka Mercedes.

2.jpg

I znów stoimy łapiąc stopa, tyle że tym razem stoimy w szczerym polu.
Po godzinie jest kolejny stop, ale to tylko kolejne kilkanaście kilometrów do miasteczka Dolores i niestety było już tak późno a wszelkie próby szybkiego złapania stopa nie powiodły się, więc przyszło nam tam zostać na noc. A okolica nie za ciekawa.

3.jpg

Chciało by się powiedzieć, że nowy dzień nowe możliwości, ale o jakich tu możliwościach mówić, gdy budzisz się rano w namiocie, a za tropikowymi drzwiami namiotu pada deszcz. Wyczekawszy więc chwilowej przerwy w deszczu pośpiesznie pakujemy namiot i ruszamy na drogę łapać autostopa. Uff udało się dość szybko złapaliśmy stopa, ale znów zabrał nas tylko 20km, więc z pozostałych 250km niezbędnych aby dotrzeć do Montewideo to dosłownie kropla. Mała kropla w podróży, a wielka kropla z nieba, bo rozpadało się tak okrutnie, że nie było innej możliwości jak poddać się i iść na autobus. Autobus był cholernie drogi, ale przynajmniej szybko i sucho dowiózł nas wreszcie do Montewideo.
Po dojechaniu do miasta od razu skierowaliśmy się do hostelu, gdzie tradycyjnie jako jedno z pierwszych do recepcjonisty padło pytanie „co ciekawego jest do zwiedzenia w tym mieście?”. Recepcjonista dumnie odpowiedział, że my w Urugwaju jesteśmy najbardziej liberalnym krajem na całym kontynencie i będąc w Montewideo najlepszą rzeczą jaka możemy zwiedzić jest muzeum marihuany. Nie wzbudziło to naszego wielkiego zachwytu, co widząc recepcjonista dodawał, że w muzeum poza ekspozycją związaną z marihuaną jest również sporo eksponatów związanych z szerokimi prawami mniejszości seksualnych oraz powszechnym dostępem do aborcji. To tym bardziej nie przekonało nas do wyjścia tam, więc postanowiliśmy zrobić sobie zwykły spacer do centrum miasta i jak się okazało stolica Urugwaju nie zachwyca, a jej główny plac - Plac Niepodległości wygląda właśnie tak.
99 procent osób, które sięga tutaj po aparat, fotografuje wschodnią pierzeje placu, na której znajduje się między innymi Palacio Salvo będący w momencie budowy najwyższym budynkiem Ameryki Południowej i to właśnie on znajduje się na wszystkich widokówkach z Montewideo. Nie wiedzieć dlaczego nikt poza mną nie fotografował zachodniej strony placu, która przecież tak celnie odzwierciedla obraz całego miasta. Bogata historia zdominowana przez współczesną bylejakość - bardzo przykry obraz.

IMG_6747.JPGIMG_6752.JPG

Za dużo dobrych opowieści o Urugwaju i jego stolicy usłyszeliśmy z ust Argentyńczyków, Paragwajczyków i Brazylijczyków więc oczekiwaliśmy czegoś na wzór Amsterdamu, a dostaliśmy Kiszyniów.


View this post on TravelFeed for the best experience.
Sort:  

Zaskakujące. Z lotu ptaka i ze zdjęć satelitarnych miasto wygląda całkiem ciekawie. Ciasne kwartały zabudowy, sporo drzew przy ulicach i co kilkaset metrów jakiś park. No, ale to nie to samo co prawdziwa podróż.

Niestety, tak jak z lotu ptaka Montevideo wygląda całkiem ciekawie, to niestety Barcelona to to nie jest. Przez lata zaniedbań i braku jakiejkolwiek kontroli nad tym co, jak i gdzie się buduje większość miast, a może nawet wszystkie miasta Ameryki Południowej opanował architektoniczny chaos.
A Montevideo zaszło nam za skórę jeszcze jedną rzeczą której nienawidzę w miastach, mianowicie psie kupy leżące po kilka na każdym chodniku. Nigdzie wcześniej, ani póżniej nie widziałem takiego nagromadzenia psich kup na miejskich trotuarach jak tam. :D

Jeszcze jedno. W Urugwaju działa Google Street View, więc bardzo łatwo można sobie zrobić mini wycieczkę po mieście i samemu ocenić jakość architektury.

Congratulations, your post has been added to Pinmapple! 🎉🥳🍍

Did you know you have your own profile map?
And every post has their own map too!

Want to have your post on the map too?

  • Go to Pinmapple
  • Click the get code button
  • Click on the map where your post should be (zoom in if needed)
  • Copy and paste the generated code in your post (Hive only)
  • Congrats, your post is now on the map!

Congratulations @olusiu! You received the biggest smile and some love from TravelFeed! Keep up the amazing blog. 😍 Your post was also chosen as top pick of the day and is now featured on the TravelFeed.io front page.

Thanks for using TravelFeed!
@pl-travelfeed (TravelFeed team)

PS: Have you joined our Discord yet? This is where over 1000 members of the TravelFeed come together to chat. Join us!

Congratulations @olusiu! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You made more than 10 comments.
Your next target is to reach 50 comments.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Check out the last post from @hivebuzz:

Time to go on your Hive Tour

Dziękujemy, że jesteś aktywnym użytkownikiem tagu #pl-travelfeed, razem tworzymy społeczność polskich miłośników podróży i treści związanych z podróżami.

Zachęcamy do publikowania postów przy użyciu travelfeed.io (wielopoziomowej platformy blogowej dla podróżników). Publikując tam posty wspierasz rozwój @pl-travelfeed, gdyż niewielki procent zarobionych przez Twój post środków wzbogaca Hive Power tego konta. Ponad to co miesiąc travelfeed.io wypłaca @pl-travelfeed płynne środki, które są wynagrodzeniem za kurację polskich treści.

Środki te są wykorzystywane na nagrody w cotygodniowych konkursach na NAJLEPSZY POST TAGU #PL-TRAVELFEED.