Sort:  

w Beskidzie Makowskim nie mam tego problemu ;-)
ale w Gorcach w sobotę może być ciekawie - na szlaku, którym nikt normalny nie chodzi.... (Potasznia - przeł. Borek - Czoło Turbacza - Koninki)

Tam gdzie nie ma lawin, tam i tak często trasowanie po pachy zostanie :)