You are viewing a single comment's thread from:

RE: 50km na 50-te urodziny. Pieniński Diament: Pieniny (Małe - Właściwe - Spiskie) od świtu do zmroku.

teraz plan jest taki, żeby na kolejne urodziny przechodzić 100-wiek
przejście 50km to nie max, nie było dużego zmęczenia, nic nie bolało, ale ograniczeniem jest czas. Trafiłem na bardzo warunki, ale generalnie początek września może być pogodowo kapryśny. Wydłużanie dystansu jest obarczone ryzykiem