Wszystko się rozbija o nieznajomość rachunku prawdopodobieństwa u naszych rodaków. Często słyszę, że zaszczepieni też umierają, a noszenie maseczek nie chroni przed zakażeniem. Wszystko się zgadza, nic nie chroni nas w 100%. Jednak zaszczepieni chorują dużo rzadziej i lżej, a także wielokrotnie mniej ich umiera. Maseczki utrudniają powstanie wspólnej chmury śliny, która jest autostradą dla wirusa. Nam graczom nie trzeba tego tłumaczyć. Gracz wie, że jeśli jakieś działanie daje mu trzy ścianki na kości zamiast jednej, to warto je podjąć. Oczywiście, zdarzają się epickie porażki typu ścianka z 1 oczkiem 5 razy z rzędu, ale prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niewielkie. Niemal połowa Polaków nie dostrzega różnicy między 2% szans na śmierć a 0.1% szans na śmierć. Obie liczby są bardzo małe, jednak pierwsza jest 20 razy większa od drugiej. Widzę, że warto grać w planszówki. W każdym wieku.
You are viewing a single comment's thread from: