Oglądam płacze i przegrywam grę.
Seria Saw miała swoje wzloty i upadki, od świetnej pierwszej części skupionej na thrillerze psychologicznym i braku przemocy, do trzeciej, w której umiera John Krammer i początek nowej serii z Hoffmanem, do części 7, która była najgorsza moim zdaniem, ale czas na ostatnią część Jigsaw.
O mój Szatanie, w tym filmie wszystko dosłownie leży i piszczy. Pamiętasz słynny motyw muzyczny, który zaczyna się od części 1 i trwa do części 7? Cóż, tutaj jest nowocześniej i po 4 sekundach obcowania z tą produkcją miałem dość.
Nie spodziewałem się kino wysokich lotow, ścisnąłem zęby , zacząłem oglądać i… Płakałem, kiedy to oglądałem. Film ma połączenie z przeszłością i z teraźniejszością robiąc takie zamieszanie, i w którymś momencie zacząłem się zastanawiać, czy to był jakiś restart serii, czy porzucenie 4-7 i próba stworzenia alternatywnej wizji (coś w stylu Halloween 2018), ale jednak myliłem się i nic nie zadziałalo, nawet pułapki były wręcz tragicznie zabawne, jakby Jigsaw cofnął się i stworzył serię najgorszych pułapek.
Film ma ogromną liczbę dziur w fabule, nawet część 7 miała drobiazgowy scenariusz fabularny, tutaj wszystko leży, nic nie działa tak, jak powinno.
Dzisiaj, widząc, że Netflix oferuje mi Jigsaw (ostatni dzień na platformie), mówię sobie, a obejrzę i skorzystam z tego, może będzie to fajne i poczulem się jakby przegrany w grze Jigsaw. Film opowiada o grupie ludzi z wiadrami na głowach (brzmi głupio?), Krzycza bo muszą dać kroplę krwi;).
Z każdym kolejnym zadaniem eliminowana jest jedna osoba. Im bliżej końca, tym bardziej zastanawiałem się, ilu wrogów wciąż ma John, w końcu zabił wszystkich wokół siebie, w tym własną żonę.
Tutaj mamy kilku głównych bohaterów i kilku podejrzanych oraz jedną osobę, która jest blisko Johna.
Z jednej strony był taki moment, kiedy nawet wszystko zaczęło do siebie pasować, ale widać, że scenarzyści znowu za dużo wypili i wtedy zapanował prawdziwy chaos, który w ogóle nie działa.
Myślałem, że Saw 7 to najgorszy film, ale mamy nowego króla z najgorszej części, ponieważ tutaj nawet powrót Tobina Bella nie gwarantował dobrego filmu.
W filmie jest wiele nieścisłości (John nagle się starzeje) (dwie zakrzywione rzeczywistości, bo uwięziony w myśli, że John umarł, a później okazuje się, że obserwujemy wydarzenia sprzed 10 lat).
(Trailer)
Im bliżej finału i fabuła mnie nie interesowała, finał kończy się 15 minut wcześniej, a ostatnia konfrontacja to prawdziwa filmowa tragedia (bezsensowne porwanie i próba stworzenia zakończenia znanego z 4), zeby stworzyć lepsze dzieło) Michael Spierig, Peter Spierig, niestety nie wiedzieli, jak stworzyć coś dobrego, krążyli wokół idei jak ślepiec gdzieś na autostradzie i w końcu ciężarówka przejechała ich .
Film jest tragiczny i na szczęście nie będzie go już na Netflix, ale po prostu poczułem się złe że oglądałem go dzisiaj.
Ocena to 1/10, bo to najgorsza profanacja i próba zarobku, na serii , który kiedyś miał dobre momenty, ten film ma wszystko, co złe, od muzyki po napisy końcowe.
I want to play a game.
The Saw series had its ups and downs, from the great first part focused on Psychological Thriller and no violence to the third where John Krammer dies and the start of a new series with Hoffman, to Part 7 which was the worst in my opinion, but it's time for the last part of Jigsaw .
Oh my Satan in this movie, everything is literally lying and squealing. Remember the famous music theme that starts with Part 1 and continued until Part 7? Well, here it is more modern and after 4 seconds of communing with this production I had had enough.
I wasn't expecting high-flying cinema, I squeezed it and started watching and… I cried when I watched it. The movie can be past with the present making such a confusion with which moment I started to wonder if it was some kind of reboot of the series or abandoning 4-7 and trying to create an alternative vision (something like Halloween 2018), but nothing worked here, not even what the famous series, ie the traps were downright tragically funny, as if Jigsaw backed off and created a series of the worst traps.
(Trailer)
The movie has a huge number of plot holes, even part 7 had some meticulous plot script, here everything lies, nothing works as it should. Today, seeing Netflix offer me Jigsaw (last day on the platform), I tell myself, and I'll take advantage of it, maybe it will be fun and feel like a loser in a Jigsaw game.
The film is about a group of people with buckets on their heads (sounds silly?), They scream they have to give a drop of blood;).
With each subsequent task, one person is eliminated. The closer to the end, the more I wondered how many enemies John still had, after all, he had killed everyone around him, including his own wife.
Here we have some main characters and some suspects, and one person who is close to John. On the one hand, there was a moment when even everything started to fit, but you can see the writers drank too much again and then we got a real chaos that doesn't work at all. I thought Saw 7 was the worst movie, but you can see we have the new king of the worst part because here, actor Tobin Bell's engagement didn't guarantee a good movie.
In the film, there are many inaccuracies (John's suddenly aging) (two curved realities because trapped in thought that John died, and later it turns out that we are watching the events from 10 years ago) The closer to the finale and the plot of the text, the more I was not interested in it, the finale ends 15 minutes earlier, and the last confrontation is a real film tragedy (senseless kidnapping and an attempt to create an ending known from 4).
To create a better work) Michael Spierig, Peter Spierig, unfortunately did not know how to create something good, they circled around the idea like a blind man somewhere on the highway and eventually the truck ran over.
The movie is tragic and fortunately it won't be on Netflix anymore, but I just felt that I watched it today.
The score is 1/10 because this is the worst profanation and an attempt to earn and in the series that once had good moments this film has everything bad from music to the end credits.
Photo
Netflix
Jedynka była dobra, a później to już powielanie tego samego schematu dla kasy. Typowe dla Holywood.
Ocena 1 na 10 u miłośnika kina, który widział tyle "wybitnych dzieł światowej kinematografii" to prawdziwy cios. Ciekawe czy reżyser zmieścił "nieśmiertelny" wątek z jadącym samochodem? ;-)
Powiem ci ze ciężki to był film i to nie było na zasadzie makaronu ze ciężki bo głupi tylko ciężki bo beznadziejny. Trochę auto jechało w tym filmie, ale do klasyków mu daleko nawet to popsuli ;> dzięki za komentarz :)