Przed ostatnim wiecem zastanawiałem się nad kabekowymi NFT, które dawałoby posiadaczom jakieś przywileje. I nawet myślałem o fotelu bujanym w tym kontekście. Jest to trochę inna koncepcja, ale w podobnym duchu, więc poszedłbym raczej w tym kierunku.
Zamiast licytacji więc można byłoby nabyć NFT (za RCRT), które dawałyby posiadaczom prawo pierwszeństwa do fotela. Posiadacz NFT mógłby je w każdej chwili wystawić na sprzedaż na rynku NFT lub komuś przesłać. Przesyłając/sprzedając oddawałby prawo do fotela.
Mechanizm ten można stosować do wielu innych spraw. Mogłoby być np. NFT dające prawo rezerwowania kwasu/bris coli albo NFT zezwalające na zgaszenie górnego światła (coś dla @raptusiewicz).
Samych NFT dających prawo do jednej konkretnej rzeczy mogłoby być więcej. Np. 20 NFT "fotelowych", a o pierwszeństwie decydowałaby ilość RCR lub "nr serii".
Taka koncepcja NFT wydaje mi się całkiem ciekawa i nawet sensowna (w przeciwieństwie do zwykłych obrazków). Sugerował mi to miesiąc temu mój brat, bo wg niego wdrożenie takiego NFT mogłoby zainteresować ludzi ze świata krypto i pozyskać nowych darczyńców.