Proste przyjemności: mój dzień kobiet

Dziś będzie to wpis odrobinę dziennikowy, ale tylko odrobinę!

Dzień kobiet – czyli dzień jak co dzień. Pogoda rozpieściła mnie widokiem padającego obficie śniegu, zaś światło słońca malowało na niebie piękne obrazy, które budziły szczery zachwyt.

^{Zdjęcie nieba popołudniu}

Telefon raz po raz się rozdzwaniał – dużo pięknych życzeń, dobrych i ciepłych słów, pamięci... Cieplej na sercu się robi od razu, dzień staje się milszy, przyjemniejszy, gdy ktoś bliski zadzwoni, da znać, że pamięta o tym małym święcie kobiet.

@Mciszczon natomiast wyczarował dla mnie przepyszny i lekki obiad: letnia sałatka z serem halloumi.

^{Danie gotowe do jedzenia}

Sposób przyrządzenia:

Jak zapewne każdy wie, dobry dressing jest podstawą do wyczarowania pysznej sałatki.

Do zrobienia dressingu użyliśmy:

• żółtka jaja,
• pół łyżeczki musztardy,
• soku z połówki cytryny,
• łyżki gęstego sosu balsamico,
• soli i pieprzu,
• trzech główek czosnku przeciśniętych przez praskę,
• oleju

Dolewamy olej po połączeniu i wymieszaniu wszystkich składników. Olej należy dolewać powoli, jednocześnie przez cały czas mieszając całość do momentu powstania emulsji (ilość oleju zależna jest od tego, ile użyjemy sałaty).

Do wykonania naszej sałatki natomiast skorzystaliśmy z:

• sałaty rzymskiej,
• pieczonych plastrów buraka,
• kaparów,
• suszonych pomidorów,
• świeżej cebuli,
• sera halloumi,
• grzanek

Sałatka jest daniem letnim i lekkim – idealne, gdy tęskno już do ciepłych dni. Dressing dał smak mocno czosnkowy, ale całość idealnie komponowała się ze smakiem słodkich buraków i serem halloumi, który jest moim ulubionym.

Od lat jestem wegetarianką, dlatego szczerze doceniam, gdy mogę zjeść coś pysznego i wegetariańskiego. Tym bardziej uwielbiam, gdy Mateusz dla mnie pichci. W każdym jego daniu poczuć można dużo starań i ciepłego serca.

W ramach dzisiejszego święta postanowiłam sprawić sobie drobną przyjemność i wybrałam się do mojego ulubionego sklepu, w którym można znaleźć różne starocie, perełki z różnych stron świata, ubrania, obrazy i wiele innych...

Tym razem znalazłam obrazek – a może to on mnie znalazł? – który wzbogaci moją skromną galerię obrazków na jednej ze ścian w mieszkaniu.

Dzień bardzo przyjemny, choć zwyczajny. Lubię zwracać uwagę na drobne pozytywy i doceniać każdy z osobna. Jeszcze milej jest móc napisać o nich i podzielić się nimi z garstką osób.