Wracam znów po ponad dwumiesięcznej przerwie. W moich wcześniejszych wpisach wspominałam, że moim postanowieniem noworocznym jest częstsze pisanie tutaj. Brak nowych wpisów ma swój powód. Jednym z nich było oddanie mojego leciwego laptopa do naprawy i podrasowania. Została wymieniona cała klawiatura i dysk twardy. Dzięki tym zmianom nie muszę już mieć podpiętej osobnej klawiatury i myszki do laptopa, a jego sprawność i szybkość działania znacząco się polepszyła. Niestety długo oswajam się ze zmianami tego rodzaju, ale jeszcze dłużej męczyłam się podczas każdorazowego korzystania z mojego urządzenia. I tak oto dopiero dziś, po dwóch miesiącach, jak zwykle za namową @mciszczon wróciłam i piszę o tych nowinach.
I am back again after a hiatus of over two months. In my earlier posts, I mentioned that my New Year's resolution is to write here more often. The lack of new posts has its own reasons. One of them was getting my vintage laptop repaired and tweaked. The entire keyboard and hard drive were replaced. Thanks to these changes I don't have to have a separate keyboard and mouse plugged into my laptop anymore and its efficiency and speed has significantly improved. Unfortunately, it takes me a long time to get used to this kind of changes, but it was worse before, anyway. And so it is only today, after two months, that as usual at the urging of @mciszczon I am back and writing about this news.
Co jeszcze miało miejsce podczas braku mojej obecności tutaj? Otóż 28 lutego skończyłam 26 lat, choć dzień moich urodzin w rzeczywistości wypada dnia 29 lutego, który występuje na naszych kalendarzach raz na cztery lata.
What else took place during my lack of presence here? Well, I turned 26 on February 28, although my birthday actually falls on February 29, which occurs in our calendars once every four years.
Co porabiałam dodatkowo podczas tego czasu? Haftowałam, fotografowałam moją pracę, próbowałam rozwinąć odrobinę moją małą działalność Przeszła nić.
Dbałam i dbam nadal o moje zdrowie, co ma związek z częstymi wizytami u różnych specjalistów, za którymi serdecznie nie przepadam.
What did I do additionally during this time? I've been embroidering, photographing my work, trying to expand a little bit my little embroidery business.
I took care and still take care of my health, which has to do with frequent visits to various specialists, for which I am not very fond of.
Najważniejszym jednak jest to, że wreszcie nadeszła wiosna. Po dłużącej się zimie, chłodnej szarości, nagich wzgórzach i okresie długich wieczorów i nocy, wreszcie pojawiły się długie wypełnione jasnością dni.
I wypełniły sobą moje wzgórza z dnia na dzień, niespodziewanie i miło. Choć dziś niestety pogoda za oknem nie rozpieszcza, bowiem śnieg i deszcz próbują swoich ostatnich sił i pierwszy kwietniowy dzień jest mokry i szary.
The most important thing, however, is that spring has finally arrived. After a long winter of cold gray, bare hills, and a period of long evenings and nights, long brightness-filled days have finally arrived.
And they filled my hills with themselves overnight, unexpectedly and pleasantly. Although today, unfortunately, the weather outside the window is harsh, because snow and rain are trying their last strength and the first day of April is wet and gray.
Kubek ciepłego rumianku, brązowy sweter i podrasowany laptop tym bardziej w takich okolicznościach pogodowych zachęcają do tego, by opowiedzieć Wam o naszej Kurzej zagródce i pracach ogrodowych.
A mug of warm chamomile, a brown sweater, and a jacked up laptop make it all the more inviting under these weather circumstances to tell you about our Chicken Croft and garden work.
Niegdyś ogród i kwiaty były oczkiem w głowie mojej mamy. Mimo braku sił i pogłębiającej się choroby każdej wiosny i każdego lata wkładała całą siebie w pracę nad tym ogrodem. Zaszywała się w nim na całe dnie. Od późnej jesieni i przez całą zimę planowała i myślała o tym, co nowego w nim posieje. Żyła nim każdego dnia i o każdej porze roku. Gdy za oknami panowała niepogoda, ona podziwiała swoje piękne róże z okien salonu, patrzyła jak ich płatki bujnie i soczyście rozkładają swoje ramiona. Nie znałam drugiej takiej osoby, która potrafiła zachwycać się otaczającą przyrodą tak do głębi serca. Rozumiała zwierzęta, rozmawiała z kwiatami, zachwycała się mieszkającymi w budce lęgowej nowymi ptasimi rodzinami...
To pierwsza wiosna, gdy mama nie może już dbać o swój piękny ogród. Być może gdzieś tam w górze może mieć wokół siebie nieskończenie piękny ogród pełen róż i ptasiego śpiewu? Może sama stała się różą... porannym ptasim śpiewem.
The garden and flowers used to be the apple of my mother's eye. In spite of her lack of strength and worsening illness, every spring and summer she put all her efforts into working on that garden. She would hole up in it for days on end. From late fall and through the winter, she planned and thought about what she would sow in it. She lived it every day and every season. When the weather was bad outside the windows, she admired her beautiful roses from the living room windows, watching their petals lushly and lusciously spread. I don't know another person like her, who could admire the surrounding nature so deeply. She understood the animals, talked to the flowers, delighted in the new bird families living in the nest box....
This is the first spring when Mom can no longer care for her beautiful garden. Perhaps somewhere up there she can have an endlessly beautiful garden around her full of roses and birdsongs? Maybe she has become a rose herself.... or a morning bird song.
Jeszcze rok temu o tej porze żyliśmy razem z @mciszczon w bloku w mieście. Naszym jedynym kontaktem z naturą były Sądeckie planty i balkon przed którym rosło wysokie drzewo. Dziś mieszkamy na wsi, w domu z ogrodem i wokół nas wszędzie pełno jest pulsującej życiem natury.
Ogród przez ostatnie zdarzenia zaczął żyć swoim życiem. Natura rządzi się swoimi prawami. Stał się dziki i zarośnięty.
W niedługim czasie zainwestowaliśmy swoją energię, serce i czas w uporządkowanie i zadbanie o tą zieloną przestrzeń.
Until a year ago at this time, @mciszczon and I lived together in a block of flats in the city. Our only contact with nature were parks in Nowy Sącz and a balcony with a tall tree in front of it. Today we live in the countryside, in a house with a garden, and all around us there is nature pulsating with life.
The garden has started to live its own life through the recent events. Nature has its own rules. It became wild and overgrown.
In a short period of time we invested our energy, heart and time in cleaning up and taking care of this green space.
W związku z trudną sytuacją panującą na Ukrainie i ogólnie na świecie, czujemy silną potrzebę zaprowadzenia zmian w naszym życiu. Postanowiliśmy kupić kury i stworzyć dla nich odpowiednie warunki. Sprawiliśmy im dwa małe domki, uprzednio uporządkowaliśmy tę część ogrodu, w której zamieszkają. Zgrabiliśmy całą ziemię z igieł drzew, ogrodziliśmy teren specjalną siatką. @mciszczon sam zaprojektował i zbudował furtkę wejściową do naszej Kurzej zagródki. A ja niebawem wypalę na drewnie tę właśnie nazwę i przytwierdzę do owej furtki.
Due to the difficult situation in Ukraine and the world in general, we felt a strong need to make changes in our lives. We decided to buy chickens and create proper conditions for them. We made them two small houses and cleaned up the part of the garden where they will live. We raked all the soil from the tree needles, fenced the area with a special net. @mciszczon himself designed and built the entrance gate to our chicken pen. And I will soon burn the name on wood and attach it to the gate.
Dużo pracy wymagało stworzenie na nowo grządki i przygotowanie jej do uprawy warzyw i ziół. Zakupiliśmy szklarnię foliową, która znajdzie swoje miejsce na stałe w ogrodzie dopiero za jakiś czas.
Na tyłach ogrodu przybiliśmy dodatkową budkę lęgową i mamy nadzieję, że niebawem jakaś ptasia rodzina zechce z niej korzystać.
It took a lot of work to re-create the soil and prepare it for growing vegetables and herbs. We bought a foil greenhouse, which will find its permanent place in the garden after some time.
We nailed an additional nest box at the back of the garden and hope that soon some bird family will want to use it.
Ja tymczasem pracuję nad inną częścią ogrodu. Moją ulubioną częścią, którą nazywam Klonowym zagajnikiem. Znajdują się w nim drzewa klonowe i piękna fontanna. Zagajnik porośnięty jest dywanem mchu, który mnie osobiście bardzo urzeka i lubię jego widok, ale uznałam, że po kilku latach nieusuwania mchu warto jednak to zrobić.
In the meantime I am working on another part of the garden. My favorite part, which I call the Maple Grove. It contains maple trees and a beautiful fountain. The grove is covered with a carpet of moss, which I personally am very charmed by and enjoy the sight of, but I decided that after a few years of not removing the moss it was worth doing it after all.
To wszystko zaledwie początki. Nie wszystko zdołałam sfotografować, uniemożliwiła mi to kapryśność pogody. Niemniej jednak mam zamiar na bieżąco opisywać dalsze prace i proces przemiany naszej codzienności i ogrodu.
Tymczasem to wszystko jeżeli chodzi o zaległości.
This is all just the beginning. I didn't manage to photograph everything, because of the capriciousness of the weather. Nevertheless, I intend to keep describing further works and the process of transforming our everyday life and garden.
Meanwhile, this is all about the backlog.
@tipu curate
Yay! 🤗
Your content has been boosted with Ecency Points, by @mciszczon.
Use Ecency daily to boost your growth on platform!
Support Ecency
Vote for new Proposal
Delegate HP and earn more
Congratulations @niebieskibezczas! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s):
Your next target is to reach 2250 upvotes.
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Check out the last post from @hivebuzz:
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!