Witam Mieszkańców,
Planety układają się ostatnio interesująco, przynosząc mi co chwilę jakieś pomysły.
Satori .
Oznacza zrozumienie. W tradycji buddyjskiej zen odnosi się do „wglądu w swoją prawdziwą naturę”.
Kupiłem książek z miski ryżu* i czytam.
Mistrz Huang Po,
mówi że wszystkie nauki Buddy,
są jego naukami,
a nauczyciele są,
jak mielący w gębie łajno - nic nowego nie wymyślą, tylko jego słowa powtarzają,
może to nie on mówił, bo tyle się tego naczytałem, że poszedłem się medytować.
Czakry sobie poznaczyłem żeby nie zapomnieć.
Wyciszyłem umysł jak kazali,
i nagle takie dziwne, bzykanie w głowie,
nie myśląc bo przecież umysł wyciszony, udałem się telepatycznie za tym bzykaniem,
to bzykaństwo miało jakiś rytm,
ciało mi się rozluźniło,
serce zaczęło wibrować i myk,
na krawędzi świadomości stoję,
Jak to?,
co tutaj tak ciemno? zapytałem samego siebie - telepatycznie,
i nagle rybkę widzę,
taką dziwną,
patrzy na mnie mówiąc,
Mistrz pozdrawia
z psem Tengestem*
zaprasza na rozmowę,
telepatycznie, oczywiście bo umysł - wiadomo.
Ślę falę, że walę,
na to spotkanie,
lecę dalej w tym rytmie,
tego bzykania,
co mi pulsuje w głowie,
jakie piękne wibracje,
gdyby wcześniej wiedział człowiek.
Mistrz mówi,
dam ci rybkę na drogę,
wskaże Ci cel podróży,
zadasz pytanie,
nam obu się przysłuży.
O fajnie, następny rymem gada - pytanie już znałem, bo to telepatia, nic nie musiał mówić więcej, dodałem.
Płynąc z rybkami po końcach wszechświata, nie wstąpiłem do żadnej restauracji - choć niejedni polecali,
Dotarliśmy w końcu do centrum,
rybka mówiąc płyń za mną,
zaczęła znikać w tunelu,
tutaj się wpływa - dodała
jakiś taki piękny wpływ,
na mnie wtedy miała.
A tutaj się wypływa,
ale fajnie, pływaliśmy całą noc razem, bzykanie nie ustawało.
Zmęczeni, padliśmy, odpocząć w czarnej dziurze,
fajnie tam relaksuje się człowiek,
nic nie czuje,
nic nie wie,
wyssane wszystko, piękny stan.
Rybka podając mi bongo z nektarem mówi:
Trzeba się zbierać mój Panie
czas zadać pytanie.
Pytam, Czy droga daleka,
śmiejąc się odpowiada,
jesteśmy na miejscu,
Oko już czeka.
Telepatowałem do niej,
co oni wszyscy
z tym Okiem mają?
jak go nie pytają
to nic nie mają - znikając odpowiedziała.
Po wejściu do środka wszechświata zobaczyłem oko,
wzruszone,
krzyczące -
To Ty Bronek?
Ja mówiąc, że jestem tutaj przez satori i bzykanie, puściłem telepatyczne pytanie,
Oko na mnie łypło,
Sens Życia Panie?
Już masz odpowiedź na pytanie,
faktycznie miałem odpowiedź,
dodało tylko żebym szybko znikał, bo mnie sztuczna goni,
Jak to Pani mnie goni ?
przecież u nas ,
nie ma dla niej broni?
goni - przechwyciłam zdjęcia
gdy nie miałam zajęcia,
weszła tutaj,
podając się za Ciebie,
za mnie?
no to ładnie,
Dziękując Oku, czując sztuczną na karku, musiałem wiać.
Wiałem jak kosmiczny wiatr,
Przelatując obok mistrz telepatnąłem "42"
uśmiechając się
pomachał mi łapami swojego psa
ten gest do tej pory pamiętam
piękny jest Tengest,
wróciłem, bzykanie ustało, namalowałem to co mi w głowie pozostało.
Film ze sztuczną dostałem od Oka, ścigała mnie - grzebana.
Pozdrawiam
*Miska ryżu - wydawnictwo
*Tengest - pies Mistrza