Wracam do Was po krótkiej przerwie z obiecanymi przepisami na nadzienia do pralinek. Mam nadzieję, że każdy znajdzie dla siebie :)
250g truskawek świeżych
200 g białej czekolady
Truskawki gotujemy z małym dodatkiemwody (troszkę na dnie).Gdy już zaczną się rozpadać , ściągamy z ognia i przecieramy przez sito, aby usunąć pestki. Zostawiamy aby przestygły i w tym czasie rozpuszczamy czekoladę na kąpieli wodnej lub w mirofalówce. Staramy się podgrzać ją na tyle aby cała się rozpuściła. Mieszamy, aby w całej konsystencji była taka sama temperatura. Łączymy truskawki z rozpuszczoną czekoladą i mamy gotowe nadzienie.
50 ml śmietany kremówki
8 plasterków świeżego imbiru
100g białej czekolady
Łyżeczką obieramy imbir, kroimy na cienkie plasterki .
Plasterki imbiru wkładamy do podgrzanej do 82 °C śmietanki. Pozostawiamy na ok. 0,5 h.
Następnie wyjmujemy imbir. Podgrzewamy ponownie trochę śmietankę , po czym dodajemy do niej czekoladę i mieszamy aż się rozpuści. I gotowe :)
50 ml śmietanki 36%
3 łyżeczki Nescafe Creme
100 g czekolady ( wedle upodobań)
Śmietankę podgrzewamy do 82 °C i dodajemy kawę , następnie czekoladę. Mieszamy aż czekolada się rozpuści i uzyskamy jednolitą konsystencję. I mamy gotowe nadzienie :)
Przepisy są autorskie, ale chcę się dzielić tym co pyszne.
W następnym poście podam przepis na trufle oreo :)
Czy podoba Wam się taka tematyka ? Jesli macie jakieś pomysły na posty o tematyce cukierniczej , lub jakieś pytania , czekam na propozyje :)
Nie wiem czy bym sobie z tym poradziła ale wygląda super :)
Te zdjęcie akurat jest z neta, w poprzednim poście są moje dzieła :P
Myślę, że warto próbować :D
ale mi smaka narobiłaś :)
To do dzieła :)
Kocham słodkie :D
A już myślałem że masz coś wspólnego z firmą która się promuję tym hasłem
Jeszcze nie mam , ale kto wie :D
Brakuje jeszcze przepisu na same pralinki :)
W poprzednim poście opisałam proces temperowania czekolady. Po tym procesie przelewamy równomiernie czekoladę do foremki do pralinek , obracamy foremkę aby nadmiar czekolady wyciekł. Aby wyrównać w momencie, kiedy trzymamy formę do góry nogami obstukujemy ją z każdej strony. Po tym chłodzimy w lodówce , wkładamy nadzienia. Znowu chłodzimy, aż nadzienia trochę "zastygną" i zalewamy czekolada , aby pralinki miały spód. Chłodzimy i gotowe :)
I masz rację zapomniałam o tej kwestii :D