Część my friends !
Chcę się dziś z Wami podzielić moim sposobem na ranny pobór energii z ziemi :)
Krótki 10-minutowy spacer po trawie (na boso oczywiście),
oraz świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy... mniammm
Dziś jest piękna pogoda więc tym bardziej jest POWER :)
Co sądzicie o takim porannym ładowaniu akumulatorów?
Przesyłam Wam duuużo energii na resztę dnia!
Poranna dawka energii jest też tutaj:
Żeby nie było... - ja pijam yerbę (a nie kawę), ale to mi nie przeszkadza tego słuchać.
Kiedyś piłem kawę i myślałem że daje kopa, ale rozwiązanie jest raczej w naszej głowie :) Pozdawiam
Spacery na boso dają niezwykłą moc! Super, że o tym przypominasz.
Niestety współczesny świat robi wszystko, by odciąć nas od tej naturalnej siły Matki Ziemi.
Prawda, lecz dla chcącego nic trudnego ;)