You are viewing a single comment's thread from:

RE: Portulaka - chwast czy warzywo?

in #engrave5 months ago

Dziękuję 🙂

Zdecydowanie chwast i warzywo 😁

Tak jak piszesz rozmnaża się cichaczem i niemalże w oka mgnieniu.
U mnie jest jej mnóstwo, oczywiście tam gdzie nie trzeba. Żeby wyrwać niechcianą rozetę, łapię wszystkie łodyżki razem i wtedy usuwam całość z korzeniem.

Na świeże warzywo wykorzystuje się młode pędy.
Najpopularniejsze są sałatki z mieszanych warzyw letnich. Mąż bardzo lubi portulake z zieloną sałatą i serem feta.
Widziałam również portulake w różnych sałatkach owocowych - z gruszkami, figami + niemal obowiązkowo z serem feta.

Na ciepło też można, jak większość dzikich roślin jadanych w Grecji - obgotowane i lekko odsączone, skropione oliwą i sokiem z cytryny. Do tego ziemniaki z wody albo pieczywo (maczane w naturalnym sosie na talerzu).
Najczęściej ziemniaki gotowane są razem z warzywami, które dodaje się kiedy ziemniaki są już prawie miękkie.
Przebojem wczesnego greckiego lata są gotowane ziemniaki z kabaczkami i młodymi pędami szarłatu (amarantus).

Smacznego 🙂

Sort:  

Dziękuję Ewo! :)

Tak właśnie staram się wyrywać, ale gdy ziemia jest sucha, idzie to dość opornie. Łatwiej plewić małe portulaki po deszczu.

Pozostawię trochę więcej kęp (bo pewnie jak to warzywa po obróbce trochę zmniejsza objętość) i spróbuję na ciepło - przygotuję taką warzywną potrawkę jako dodatek do ziemniaków. :)