Ciekawy eksperyment - posadzenie pestek i czekanie aż okaże się, co z nich wyrośnie. Może nie eksperyment celowy, lecz trochę przypadkowy, wynikający z roztargnienia jak piszesz, ale i tak ciekawy :) Podziwiam, że takie ładne owoce wyrosły.
Ciekawy eksperyment - posadzenie pestek i czekanie aż okaże się, co z nich wyrośnie. Może nie eksperyment celowy, lecz trochę przypadkowy, wynikający z roztargnienia jak piszesz, ale i tak ciekawy :) Podziwiam, że takie ładne owoce wyrosły.
Tak wyszło - sadzenie celowe, zapominalstwo niecelowe. Na czas oczekiwania pozostała wiara, że coś dobrego posadziłam. :D