Pamiętam jak dawno temu gdy byłem mały lubiłem obserwować, jak ludzie wykonują jakieś prace, czynności i bardzo sprawnie im to idzie. Szczególnie, gdy były to takie czynności których efekty są miłe dla oka. Może kojarzycie kompilacje nagrań lub gifów na różnych serwisach nazwane "satisfying videos". To coś tego typu. Murarz zręcznie stawiający kolejne cegły i posługujący się profesjonalnie kielnią, pani domu w kuchni mieszająca coś w misce, co bardzo ładnie przyjmuje odpowiednią konsystencję. I czasem przy obserwowaniu takich czynności pojawiają się ciarki, gdy dźwięki i obraz które odbieramy spotkają się w jakimś magicznym punkcie, w którym generują one bardzo przyjemne uczucie u odbiorcy. W jakim punkcie, dlaczego akurat w takim punkcie? Ciężko powiedzieć. Przykładem może być miły dźwięk palców uderzających o grubą księgę, dających głuche rytmiczne dźwięki, gdy każdy z palców uderza o okładkę w odstępach milisekund, albo szept niespodziewanie usłyszany w uchu, czy sytuacje w których oprócz obrazu i dźwięku rolę gra też zapach. Doznaliście kiedyś takich "ciarek"? Albo może kolega pokazywał Wam nagranie mp3 "w 3D", którego trzeba było słuchać na słuchawkach i dawało efekt jakbyśmy siedzieli u fryzjera na fotelu? To dziś będzie artykuł o tych ciarkach i o tym jak zostały w medium XXI wieku nazwane, czyli w internetach. A zostały nazwane czteroliterowym skrótem - ASMR. Autonomous Sensory Meridian Response, po naszemu jest to "samoistna odpowiedź meridianów czuciowych".
Tak więc dziś zabieram Was na małą wyprawę na temat szczegółów fenomenu po części internetowego - ASMR.
To co to jest ten cały ASMR, zboczeńcu
Określenie to zaczęło się formować w okolicach roku 2008 na pewnej grupie na portalu Yahoo, która to nazywała się "Society of Sensationalists". Była to grupka ludzi szukających informacji na temat dziwnego uczucia mrowienia na głowie. Zjawisko to przyjmowało tam różne nazwy, od mających konotacje erotyczne, takich jak "Attention Induced Head Orgasm", z racji na to iż uczucie to często pojawia się też gdy inne osoby poświęcają nam uwagę ("Attention Induced") po tytułowe "Autonomous Sensory Meridian Response", czyli ASMR, które stworzyła niejaka Jenn Allen^.
W tamtych czasach (bo jak na świat internetowy i ogólnie świat który ostatnio pędzi szybko, nie było to tak niedawno), nie było jeszcze badań naukowych na ten temat i jedyne informacje które mieli ludzie to wzajemna wymiana doświadczeń. Członkowie wspomnianej grupy na Yahoo byli między innymi ciekawi czy inni ludzie też doświadczają "Tego Uczucia". Pierwsze poważne badania naukowe na temat tego uczucia pojawiły się dopiero w roku 2015^. Same badania zauważyły, iż prawdopodobnie można przypisać korzyści zdrowotne do odczuwania tego uczucia, gdyż przyczynia się ono do zmniejszenia stresu, choć jest to zjawisko trudne do badania, gdyż dotyczy subiektywnych odczuć badanego^.
Ok, jest to więc nazwa pewnego odczucia, doświadczenia. Doświadczenia które jest dość nieuchwytne, bo ciężko ze stuprocentową skutecznością i powtarzalnością je wywoływać. Zależy od wielu subiektywnych czynników, zależnych od osoby u których to uczucie ma zostać wywołane. Tak samo jak niektóre fragmenty pewnych utworów muzycznych powodują u nas gęsią skórkę, a u innych niespecjalnie, podobnie jest i tutaj. Samo w sobie odczucie nie dotyczy też wszystkich, niektórzy są bardziej a inni mniej podatni na generowanie tego odczucia, niektórzy z kolei twierdzą, że nigdy nie odczuwali ASMR i nie byli w stanie go odczuć nawet celowo oglądając materiały mające je wytworzyć. Co ciekawe pewne badanie z 2017 sugeruje korelację między odczuwaniem ASMR a mizofonią, czyli nadwrażliwością na dźwięki.
ASMR wypływa na wody internetu
Wspominałem o materiałach mających wytworzyć uczucie ASMR, gdyż internet bardzo szybko zaakcepetował ten fenomen w swoje grona. Powstała poszerzająca się grupka osób, głównie YouTuberów, którzy zaczęli zajmować się nagrywaniem dźwięków, a potem również coraz chętniej dźwięków wraz z obrazem, które miały wytwarzać przyjemne ciarki. Obecnie materiały te to głównie wideo, czyli obraz i dźwięk. Zwykle na początku dostajemy informację, iż najlepiej wideo takie konsumować ze słuchawkami na głowie, by efekty były lepsze. Pojawiły się też dość rozbudowane kategorie, lub nawet ośmielił bym się powiedzieć podgatunki. Jednym ze starszych i bardziej znanych kanałów jest "Gentle Whispering ASMR", który prowadzi pewna miła pani. Tutaj możecie zobaczyć jej krótki materiał mówiący o tym czym ASMR jest, który nagrała dla... The Washington Post. Ponieważ jak widać ASMR stało się na tyle mainstreamowe, że nie tylko ja postanowiłem o nim napisać, ale The Washington Post również tworzyło o nim artykuł:
Skoro mowa o mainstreamie, to kanał pewnego magazynu ma trochę filmów na których zaproszeni celebryci próbują swoich sił w nagraniu takiego ASMRowego kilkuminutowego wideo. Tutaj Gal Gadot:
Jak na pewno zauważyliście, bardzo dużo w tym wszystkim szeptania. Jest to jeden z triggerów w ASMR, czyli wyzwalaczy które mają właśnie wyzwalać u nas uczucie ASMR. Są też inne, takie jak:
- uderzanie palcami o jakieś elementy, w wersji agresywnej i szybkiej lub powolnej,
- szeleszczące folie, plastiki, uginane pianki i inne tego typu elementy,
- prawie bezdźwięczne zgrabne ruchy dłońmi i palcami przed kamerą,
- triggery związane z poświęcaniem uwagi drugiej osobie (personal attention) lub odgrywaniem jakichś ról
Lista jest długa, gdyż tak naprawdę twórców ogranicza tylko wyobraźnia. Jak łatwo się domyślić w efekcie daje to dość dziwne nagrania wideo, na których osoba nagrywająca rozmawia do kamery (szczególnie gdy mowa o wideo w którym ktoś udaje iż poświęca nam uwagę), tudzież macha paluchami, szepcze, szeleści i różne dziwne rzeczy wyprawia. Twórców jest jednak wielu, gdyż istnieje popyt na takie materiały. Tutaj na przykład pan który udaje iż jesteśmy robotem który wymaga naprawienia, i nas naprawia, poświęcając nam swoją uwagę:
Sądzę, że popularność szczególnie nagrań z zakresu "osoba którą oglądasz na monitorze poświęca ci uwagę" jest swego rodzaju znakiem czasów, w których brak nam bliskości drugiej osoby. Na pewno nie jest to jedyny czynnik stojący za popularnością takich nagrań, myślę jednak, że znaczny.
Wracając jednak do tematu przewodniego, wideo w którym jesteśmy traktowani jak robot wymagający naprawy nie jest ostatnim słowem które mam do powiedzenia w kategorii "dziwne".
Erotyka
Na scenę dołącza jeszcze erotyka, gdyż jak mówi któraś tam zasada internetu, wszystko ma swój odpowiednik w wersji porno. Tutaj sprawa jest jednak bardziej subtelna. Jak może zauważyliście, jeśli wpisaliście "ASMR" w wyszukiwarkę YouTube, wiele twórców to kobiety, młode i ładne. Niektóre w swoich nagraniach nie stronią od głębokiego dekoltu, bo przecież dodatkowe wyświetlenia nie zaszkodzą, szczególnie gdy traktuje się to jako źródło przychodu. Całość zdaje się iść w parze z erotyką, szczególnie jeśli odbiorcami są samotni mężczyźni szukający czegoś ciekawszego niż klasyczna pornografia, czegoś głębszego, może, hm, z nutą romantyzmu? ("oh, ona głaszcze mnie po policzku 😊").
Prędzej czy później musiało i doprowadziło to w społeczności ASMRowej do podzielonego zdania - krytycznego lub zachwalającego takie zachowania. Zachwalających chyba nie trzeba tłumaczyć, część męskiej widowni nie ma po prostu nic przeciwko temu. Jednak pozostała część (nie tylko damska, również męska), ostro krytykuje seksualizację tego fenomenu i takie głosy często można usłyszeć na redditowym r/ASMR, gdzie nagrania "not safe for work" zostały zabronione. Natura nie znosi jednak próżni i powstały różne miejsca gdzie można spotkać ASMR w wersji "not safe for work". Poczynając od zwykłych nagrań gdzie głęboki dekolt lub nagie zgrabne nogi są jedynie dodatkiem, po takie kończące się nagością na którą YouTube nie pozwala, aż po zwykłą pornografię która próbuje jedynie podpinać się pod ASMR albo którą często tworzą internetowe "cam girls" oferujące niektóre swoje filmy w wersji "ostrzejszej" za dodatkową opłatą, albo stworzenie filmu skrojonego pod odbiorcę (może zwracanie się po imieniu?) również za opłatą.
Tak więc jak widać, pod pojęciem ASMR można znaleźć też coś co bardziej purytańscy czytelnicy uznaliby za "zboczeństwo". Miękkim przykładem mogą tutaj być nagrania w których ktoś... liże nasze ucho, korzystając ze specjalnych mikrofonów przypominających ludzkie uszy, by dobrze odwzorować efekt 3D, albo całujące się dwie panie.
Celowe lub przypadkowe, fryzjerskie lub samochodowe
Oprócz wspomnianych powyżej kategorii, triggerów i innych rozróżnień, społeczność skupiająca się w okół tego zjawiska czasami odróżnia też nagrania które są celowo tworzone do tego, by ASMR wywoływać (intentional) od takich, które "niechcący", przypadkowo ciarki wywołują, czyli coś bliżej doświadczeń wspomnianych przeze mnie w pierwszym akapicie (unintentional). W tej drugiej kategorii znajdują się nagrania różnorakie rzeczy, na przykład nagrania pokazujące pracownika serwisu który nakleja na telefon folię ochronną, z precyzją i wkładając w to serce. Tutaj mieściły się też nagrania z różnych salonów fryzjerskich z całego świata, póki nie zaczęły być nagrywane celowo właśnie by wywoływać ASMR. Gwiazdą internetu był fryzjer z Indii który na swoich klientach wykonywał kosmiczny masaż, jak sam to nazywał. Turyści którzy nagrali jego wykonanie tego masażu wrzucili wszystko na YouTube i zanim się obejrzano ludzie przyjeżdżali do niego specjalnie nagrywać wizytę u fryzjera po to, by na YouTube wrzucić. Tutaj pierwsze wideo od którego wszystko się zaczęło:
Sam zainteresowany, czyli fryzjer Baba Sen, na najnowszych nagraniach zdawał się czuć jak ryba w wodzie ze swoją popularnością i chętnie z YouTuberami współpracował. Dziś robiąc research do tego artykułu zauważyłem jednak, iż "ikona ASMR" nie żyje.
Na koniec polecam Wam wideo które samo w sobie jest nagraniem typu ASMR, ale jednocześnie wyjaśnia po polsku czym ASMR jest:
źródło zdjęcia tytułowego,
Ależ się przez Ciebie wymęczyłem. :-) Tyle czasu straciłem i nic relaksującego nie poczułem. A właściwie wręcz przeciwnie - te filmiki mnie strasznie irytują. No dobra, irytują to zdecydowanie za mało powiedziane.
Bardzo mi się podobał Virtual Barber Shop o którym wspominałeś na początku - nagranie jest stare i nic nie ma wspólnego z ASMR ale tego to mi się słucha bardzo przyjemnie (koniecznie sprawdźcie czy właściwa słuchawka - lewa, prawa - jest we właściwym uchu. I zamknijcie oczy). Natomiast od tych szeptów to mnie jasny szlag trafia. Ufff.
Nie wiem czy to dlatego, że ciarek dostaję tylko wtedy, gdy w słuchawkach mam podkręcony prawie do oporu łomot masakrowanych perkusji, szybki rytm z basów zagłuszany gitarowymi rifami i rykiem naćpanych i/lub nachlanych dziwaków z megalomanią i/lub depresją. :-)
Dużo osób które nic nie odczuwa mówi właśnie, że jest wręcz przeciwnie, że irytują ich te różne triggery, szczególnie szepty :)
Ale artykuł bardzo ciekawy :-D.
Ja np nie lubię szeptów, bo mnie rozpraszają. Z kolei jakieś tam szorowanie po mikrofonie różnymi materiałami działa bardzo mocno ;-)
ja już na sam dźwięk słowa: "szept" mam ciarki,
i z pewnością jest tak dlatego, że doznanie to kojarzy mi sie z czymś intymnym. szczerym i niezakłamanym (niewyrachowanym).
ale rozumiem też te osoby, dla których natężenie przedstawionych tu przykładów, może być nie do zniesienia.
(pojedyncza biedronka wzbudza raczej sympatyczne reakcje: uśmiech, zainteresowanie itd.,
natomiast plaga kłębiących się biedronek, może wywołać obrzydzenie czyli efekt odwrotny (wymiotny :))
Tylko szepty! Polecam kanał SoftAnnaPL na Youtube. Niestety dziewczyna od roku już nic nie nagrywa :/
Uwielbiam też Rosjanki i ten ich dźwięczny i szeleszczący język :3
!tipuvote 5 ;)
Dzięki :)
Jak kilka lat temu odkryłem AMSR to się poczułem jakbym wkraczał do jakiegoś nieznanego świata. To było ciekawe przeżycie ;D
This post is supported by $2.14 @tipU upvote funded by @cardboard :)
@tipU voting service guide | For investors.
Congratulations @ciekawski! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Gdyby kogoś jeszcze interesowało, to wideo jest ciekawym uzupełnieniem mojego artykułu. Wspomina o rzeczach których nie uwzględniłem w artykule, czyli komercyjnym wykorzystywaniu ASMR przez firmy, w celach reklamowych: