Kilka lat temu przeczytałem biblie oraz fragmentami inne księgi święte i również miałem podejście takie jak Ty chciałem wszystkich "zbawić" i wyedukować jakie tam są bzdury lecz dziś już wiem że można narobić tym więcej szkody niż pożytku... Jedynie co się osiąga to kompletne zrujnowanie światopoglądu delikwenta i w najlepszym razie zostaje taki z deprechą.
You are viewing a single comment's thread from: