No, to już jakiś krok do przodu. no to po kolei:
cała struktura Twojego posta była zbudowana w oparciu o źródło, podające listę, której Kościół nigdy nie opublikował. Z TEJ LISTY omawiałeś "grzechy" jeden po drugim - wiele z nich zrobionych właśnie dla podpuszczenia takich właśnie jak Ty "nerwowych" ateistów. Wystawiło to fatalne świadectwo nam jako ateistom. Widzę, że starasz się przesunąć uwagę czytelnika na pytanie, czy grzechy faktycznie istnieją, czy nie. Problem polega na tym, że nawet jeśli nie istnieją - zaatakowałeś ludzi wierzących powołując się na fejk, i to powołując się kilkanaście raz, przy każdym z "grzechów". Strasznie psujesz w ten sposób opinię ateistom... Jak wierzący mają nas brać na serio, skoro jesteśmy w stanie wziąć byle fejk za autentyczną wypowiedź Kościoła?
Podałem Ci konkretne źródło, pokazujące, że Twoje informacje w zakresie "antropomorficznego Bóstwa" Eisteina są niezgodne z jego poglądami. Podałem książkę, stronę, rok wydania. Jakie źródło masz na obronę PRAWDZIWOŚCI Twojego stanowiska? (Mam nadzieję, że wiesz, że w poważnych debatach trzeba wskazać wiarygodne źródła, bo proste powtarzanie "Mówię prawdę, mówię prawdę" to o wiele za mało?)
Ad 3 Ciesze się, że złagodziłeś tytuł i podałeś w tekście informację, że rzekomy "ban" albo jest fikcją (albo wcale nie jest taki groźny, skoro gazety mogą sobie spokojnie pisać o całym wydarzeniu). W ten sposób zapobiegasz szkodzie, jaką wywoływała pierwsza wersja - gdzie oburzało nie tylko samo zabójstwo, ale także oszukiwanie społeczeństwa przez własny rząd. Być może więc przyznasz, że "polityka Merkel" nie jest aż taka zła - skoro ta zła opinia bierze się "być może" z fake news? Dlaczego nie jesteś konsekwentny?
To jest shot ze streama dla "beki". Dla mnie całą wiara i "grzechy" to jeden wielki "fake". Grzech to twór ludzki. Czy zwierzę grzeszy?...
Polityka Merkel jest zła i niszczy zarówno jej kraj jak i całą Europę. Za dużo wiem o Islamie żeby myśleć inaczej.
ad 1. Wygugluj sobie straw man fallacy. Debatowanie ze stanowiskiem, którego oponent nie zajął. (np. debatowanie z listą grzechów, której nie ogłosił....). Przegrywasz już na starcie, NIEZALEŻNIE, czy grzechy to fake czy nie.
ad 2. No dobrze, Dawkins. Tylko GDZIE? Podaj adres źródła. Gdzie DOKŁADNIE Dawkins mówi o antropomorficznym Bogu Einsteina?
ad 3. Jak na razie zaatakowałeś Merkel na podstawie źródła, do którego sam zaczynasz mieć wątpliwości. Czy jej polityka jest zła czy dobra. Mozna debatowac. Ale póki co, Ty swoim własnym przykładem pokazałeś, że Merkel może być niekiedy atakowana nie fair. Dlaczego tego nie przyznasz?
P.S.
Całkiem sensownie się z Tobą gada bez tych wszystkich wulgaryzmów, wymieniamy argumenty jak ludzie. Naprawdę potrzebujesz tej całej monotonnej agresji w Twoich postach? Po co to wszystko?
.1. Film jest for fun a nie dla "debaty". Nie ma czegoś takiego jak "grzech" dlatego i nie ma listy. Od samego początku nie brałem na poważnie. Zamierzam też wrzucić moją "spowiedź online" (grzech nie istnieje, spowiedź jest zbędna, bo to tylko marnowanie czasu). Strona to FAKE ale pośmiać się można.
.2.Einstein:
.3. Dla mnie jej polityka "pro-imigrancka" jest zła. Kto zna Islam, ten wie, że jest jednym ze źródeł zła.
Przyznałem, że się pomyliłem, że mogłem założyć i taką ewentualność. Nie zrobiłem tego, bo to było bardzo prawdopodobne widząc co się dzieje na zachodzie + EPICA (potocznie ACTA 2). Jej "pro-islamska" polityka i to, co robi UE sprawił, że informacja o cenzurze wydała mi się wiarygodna, a przynajmniej możliwa.
PS
Dla mnie wulgaryzmy to takie same słowa jak każde inne i nie mają jakiejś niezwykłej "mocy" jaką inni im przypisują.
Dodatkowo przyzwyczajenie z sekcji komentarzy na YT gdzie jest cała masa ameb umysłowych, których "argumenty' wyglądają mniej więcej tak:
"Ale jesteś zjebany", "debil", "masz ból dupy i chcesz się wybić"
Nie ma "debaty" nie ma "błędu". Założyłem jedynie, że są ludzie - a są - którzy faktycznie "spowiadają się" z tego typu rzeczy i odnoszę się do takich "wyznań".
Jak wrzucę moją "spowiedź online", to też weźmiesz na serio? fejkowa strona.
Ja się odnoszę do jego kłamstwa czyli rzekomego cytatu, że Einstein wierzył w boga. Założyłem, że "niech mu będzie, że powiedział coś w tym stylu, bo to co powiedział to:
Innymi słowy jeśli ktoś mówi, że Einstein "wierzył w bóstwo"(mowa o filmie Planety Bełkotów), to jedyne jakie tu można przypisać (na siłę) jest "antropomorficzne", gdzie on mówi tak na prawdę o nauce. On jasno powiedział:
3 . Nie zmieniłem wniosków co do Merkel w odniesieniu do nachodźców, których sprowadza do Europy. No chyba, że dasz mi cytat gdzie mówi coś w stylu "wszyscy islamscy imigranci won z Europy"
ad 1. Faktycznie są ludzie, którzy się spowiadają, ale to nieprawda, że "do nich się odnosiłes". Wcale się do nich nie odnosiłeś. Odnosiłeś się natomiast do fejku, który prawdopodobnie umieślili w sieci cwaniacy od nakręcania napięć religijnych, a Ty tej fejk wziąłeś serio i omawiałeś prawie pół godziny...
ad 2. Bóg "osobowy" jest właśnie antropomorficzny (tzn. taki jak człowiek, sprawdź sobie po prostu w słowniku, co znaczy "antropomorficzny" , jeśli mi nie wierzysz). Cytując, że Einstein "nie wierzył w osobowego Boga", co jest jak najbardziej prawdą - potwierdzasz właśnie, że Twoje początkowe twierdzenie o jego rzekomej wierze w "Boga antropomorficznego" było błędne...
ad 3. Ja widzę, że nie zmieniłeś wniosków co do Merkel, nie wiem, po co mi o tym znów mówisz. Moje pytanie brzmiało: skoro Twoja linia argumentacji zawiodła i musiałeś osłabić zwoje zarzuty co do "kontroli mediów przez Merkel", bo być może były one oparte na fejku. - to DLACZEGO w tej sytuacji nie zmieniłeś także Twoich wniosków? Przyznanie się do popełnionego błędu to dobra rzecz, tylko krowa nie zmienia poglądów...
Bardziej generalnie: Czy nie obawiasz się, że to Twoje korzystanie z fejków wystawia bardzo złe świadectwo ateistom, a po stronie ludzi religijnych nakręca fanatyzm? Co ma pomyśleć ktoś religijny, kto widzi, że ateiści są nierzetelni (że są gotowi "kupić" różne fejki-podpuchy przeciwko religii czy przeciw rządowi)? Czy nie sądzisz, że ktoś taki łatwiej skłoni się w stronę fanatyzmu i to my ateiści będziemy temu winni?
Nie mów mi co biorę serio, a co nie, bo jednak ja wiem lepiej. trzeba było oglądać cały stream.