Może nie jestem nieczułym nihilistą jak ty, ale śmieszkiem też nie jestem, więc TAK, to jest absolutnie poważnie. I nie ma tu mowy, o teorii spiskowej tylko dowodzie spisku.
Polityka jest jak podanie o legendarnym sfinksie; pożera wszystkich, którzy nie potrafią rozwiązać jej zagadek.
Niestety jestem zmuszony oflagować ten post. Przykro mi z tego powodu, ale ta "treść" jest zwyczajnie niesmaczna. O panie Sanjaya i jego szkodliwości pisałem już eseje na studiach.
Może nie jestem nieczułym nihilistą jak ty, ale śmieszkiem też nie jestem, więc TAK, to jest absolutnie poważnie. I nie ma tu mowy, o teorii spiskowej tylko dowodzie spisku.
~Antoine de Rivarol
Niestety jestem zmuszony oflagować ten post. Przykro mi z tego powodu, ale ta "treść" jest zwyczajnie niesmaczna. O panie Sanjaya i jego szkodliwości pisałem już eseje na studiach.
Ooo... może chciałbyś się nim podzielić na łamach sieci Steem. Jestem bardzo ciekaw, czemu to Sanjaya jest taki szkodliwy