Ja zawsze lubiłem chodzić na bazary, bo można tam było znaleźć rzeczy, których nie ma w sklepie. Chyba najwięcej "towaru" było na stadionie X-lecia, znaczy obecnie naszym Narodowym. Obecnie jedyny bazar w Warszawie jaki kojarzę, to ten na skrzyżowaniu Prymasa i Górczewskiej, ale tam handlują tylko w niedziele, a i chyba jeszcze Wolumen dalej działa, ale nie wiele już tam jest, chociaż akurat owoce i warzywa kupić można.
You are viewing a single comment's thread from: