W kwestii wiary, ja jestem niewierzący, a mój tata jest katolikiem. Chodzi do kościoła, modli się i nie przeszkadza mu, że ja jestem ateistą. Mówi po prostu, że to trzeba czuć, nie da się kogoś namówić i to mi się podoba: żadne Bóg jest, masz go wielbić i koniec. Żadne pierdolenie, że są dowody i tak dalej, albo wierzysz i masz wyjebane, bo to twoja sprawa, albo nie wierzysz i to też twoja sprawa, ale jak ktoś musi udowadniać swoją wiarę to wychodzi takie pierdolenie jak u tego "biednego chłopca". Wiara i dowodu są od siebie tak odległe, że nie ma o czym dyskutować. Pozdrawiam Carion, spoko film.
P.S. może mi ktoś powiedzieć jak teraz działają nagrody kuratorskie, 0 -15 min od publikacji 100% idzie dla autora, 15-30 podział 50/50, 30+ wszystko dla kuratora? Cały czas tak jest, coś się zmieniło?
You are viewing a single comment's thread from: