Ćwierć i śmierć - 17.07.2024

in #blog2 months ago

Z jakiegoś powodu lubię ćwierci. Myśląc o swoim wieku, myślę w kategorii ćwierćwiecza - to już (ewidentnie ponad) jedna czwarta stulecia! Nie dziwne więc, że i w kontekście swojej przygody z Hive używam tego schematu myślowego. Wszak to już ponad 25 postów "numerowanych" - czyli tych które nie stanowią formę brudnopisu, pamiętnika, ale są formą utrwalenia dorobku, doświadczenia, efektów myśli. Te do-słownie dwadzieścia pięć postów stanowi też jedną czwartą celu który wyznaczyłem sobie jako minimum w ramach zadaniach w próbie harcmistrzowskiej. Czas więc jakoś to podsumować.

Z przykrością muszę stwierdzić, że nie każdy z tych numerowanych (a więc teoretycznie - wymagających ode mnie więcej niż tylko uderzania w klawiaturę) postów zasługiwał na swój numerek. Była to jednak mniejszość. Było też kilka nie-do-końca dopracowanych, które wymagałyby oszlifowania, oheblowania, rozbudowania... Ważąc jednak siły na zamiary (i na czas), zdecydowałem się puścić je w świat. Bywa i tak.

Udało mi się jednak wyprodukować kilka ciekawych szkiców, które mogą stanowić podstawę do dalszej rozbudowy (lub kontynuowania myśli). Nie widzę tutaj jeszcze małych perełek ani diamencików, ale muszę przyznać, że ogółem jestem bardzo zadowolony z dotychczasowych postępów.

Co ważne jednak, zauważyłem że mam z tego fun. Nie tylko z wymyślania treści (co robiłem w swojej głowie od dawna), ale także z przelewania tego na linijki tekstu oraz dzielenia się swoimi przemyśleniami i spostrzeżeniami z innymi. Kilka ciepłych komentarzy docenienia w ostatnich dniach tylko utwierdziło mnie w tym co robię. Co więcej, czuję potrzebę robienia tego więcej! A tak się zapowiada, że w końcu będę miał tyle tego czasu, ile zakładałem (czyli że chociaż od czasu do czasu będę miał wolny wieczór żeby coś popisać). Niestety, w tym obszarze o moją uwagę walczą też inne tematy, a co gorsza, na arenie pojawiają się nowi gracze (jeżeli się zagnieżdżą, to będą też dobrymi tematami na osobne posty).

Trudnym orzechem do zgryzienia pozostaje też zkwantyfikowanie i urealnienie mojego bagażu po-Caminowego. Mam świadomość jak wielkie to brzemię, którym muszę rozdysponować - ale zamiast zacząć i regularnie się nim dzielić, rozdałem po kilka kawałków jakiś czas temu, a reszta leży w rogu spiżarni jak noga dinozaura, i czeka na swoją kolej. Tylko nie może ona czekać wiecznie. Co by tu więc zrobić? Wiem że chciałbym skondensować swoje notatki głosowe, a efekt puścić na Hive w formie "książki rozdziałowej". Tylko, czy znajdę na to siły? Cóż, odpowiedź pokaże przyszłość.

Na razie moi mili, czas odpocząć. Dzień był intensywny, pełen wrażeń i postępów w różnych obszarach, i choć nie pozwolił jeszcze na uwolnienie się z pełni zaległości, był dobrym dniem. Takich dobrych dni, takich dobrych ćwierci, życzę i sobie i Wam. Niech Wschodzące Słońce oświetla nam drogę!

Wybrać to co dobre, z mądrych starych ksiąg
Uszanować swoją godność, doceniając ją
A gdy wreszcie uda się, własne zło pokonać
Żeby zawsze mieć przy sobie, czyjeś ramiona.