Ludzie jak pelikany

in #blog7 years ago (edited)

Tytuł od czapy (czapli :D) powiesz, ale... niestety taka prawda. Coraz więcej jest takich osób co byle trolla biorą na poważnie i potrafią się godzinami z takim internetowym stworzeniem kłócić, bo "ooo nie masz racji". Pomyślmy. Czy to nie strata czasu? Ty takiej kłótni nie "wygrasz". Ani nie "przegrasz". Przegrać możesz jedynie właśnie ten czas. Czas który poświęciłeś na randoma z internetu. Ktoś pisze JP2JMD albo "ruchasz psa jak sra"i nagle budzi się w Tobie wojownik estetyczny. Piszesz mu elaborat o tym jak bardzo ten ktoś nie szanuje ludzi i jakim prawem on tak śmie napisać o Tobie. Jedyny sposób na trolla? Olewka. Ale taka całkowita. On się znudzi, zobaczy, że Ciebie nie tak łatwo rozzłościć i albo a) pójdzie sobie dalej albo b) będzie próbować na inne sposoby do Ciebie dotrzeć. Twoja w tym głowa na ile dasz radę przyjąć na klatę wylew gówna. Ale nie myl tego z dawaniem sobie pluć w twarz, bo ... bo on Cię przecież praktycznie nie zna. Nie wie kim jesteś, jaki jesteś, co siedzi w Twojej głowie, dalczego robisz tak a nie inaczej. Co innego gdyby to był Twój BFF i nagle coś stanęło na drodze Waszej przyjaźni. Tak, to też jest prawdopodobne. Wtedy warto sobie wszystko wyjaśnić i zacementować przyjaźń (o tym jak łatwo straić przyjaciela na zawsze też napiszę ;) ale potem, i tak! To realne!) Jeśli to troll, jakiś bachor z sąsiedztwa:
a) weź zabawki
b) otrzep się z emocji
c) zmień piaskownicę
Dalej za Tobą chodzi i zrzędzi Ci nad uchem? Zasypuje Ciebie jaki to on jest nieszczęśliwy? Bierze Cię na litość? Jest taka łatwa opcja w internecie "ignoruj" "blokuj"
Ty nie musisz się mu spowiadać, mówić dlaczego Cię denerwuje. On/ona to doskonale wie. A nawet jeśli mówi, że nie wie to najwidoczniej nie dostrzega swojego problemu.
Ale czy Ty jesteś psychologiem? Masz uprawnienia? Skieruj go do psychologa, ale nigdy sam się nie podejmuj. Bo pogorszysz.

Nie zawsze to co niby gołym okiem widzisz jest prawdą. Na pewno nie w internecie. Skąd wiesz, czy ludzie nie grają na Twoich emocjach tylko po to, aby zwrócić na siebie Twoją uwagę. To jest obleśne. Ale oni to robią! Zanim wpłacisz cel charytatywny zorientuj się gdzie idą Twoje pieniądze. Zdejmij klapki z oczu. Myśl za siebie! Nie wszystko co w internecie jest prawdziwe. A Ty czytasz te fejkowe wiadomości, oglądasz ogłupiające programy, klikasz na swoich mentorów, idoli, którzy są tacy cudowni. A wiesz, że oni mogą być marionetkami w rękach grubszej ryby? :)
#ityle

Sort:  

Niestety w dzisiejszych czasach chyba za dużo ludzi chce zawsze mieć rację

To też ;) aczkolwiek chodzi tu bardziej o to, żeby brnąć w swoim kierunku i nie oglądać się na jakieś hejty mocno ignerujące w Twoje poczynania ;) i nie wierzyć we wszystko co znajdziesz w internecie :D to taki trochę #freepost nawołujący do samodzielnego myślenia a nie co mój idol powiedział/zrobił bo "on jest mądry i ma rację zawsze"

"Kozak w necie Pizda w świecie" niestety tak patola wygląda :(

To ja zostawię to tutaj:

Sytuacja, sądzę, analogiczna. Autor wyjaśnia (zresztą łopatologicznie) mechaniki działające pomiędzy obydwiema stronami P.S. Propsy dla prowadzącego za "Batman" voice. P.S. 2 Witaj Liseczku. :)

Znam to!!! :D mega! Witaj stockm4nn ;)

Nigdy nie rozumiałem fenomenu "kłócenia" się o swoje prawdy i przekonania przez internet. Jak widać, że rozmowa nie jest na poziomie, a konstruktywna krytyka = "w dupie byłeś i gówno widziałeś", to po prostu zamykam kartę przeglądarki i ide sobie obejrzeć film czy wypić piwko. Bo to na pewno lepsza inwestycja czasu niż klikanie w klawisze jakimś gamoniem po drugiej stronie kabla.

Dokładnie :D ♥♥