Mój poprzedni wpis (film) okazał się być zbyt skomplikowany...
Tym razem postaram się, aby każdy użyszkodnik Bitkojna był w stanie zrozumieć, dlaczego płaci więcej niż by chciał.
UWAGA
W poniższych przykładach, dla uproszczenia, pominąłem część obliczeń. Po dokładne wielkości i wartości zapraszam do poprzedniego materiału.
To ile to jest w złotówkach?
Ponieważ opłata transakcyjna jest wyrażona w satoshi, kurs BTC do waluty lokalnej ma znaczny wpływ na to, jak wysoką opłatę widzimy. Jeżeli jednak przeliczamy również wartość BTC jaką przesyłamy (np. wysyłamy $100 w BTC) to możemy patrzeć na opłatę jako procent przesyłanej kwoty. Jednakże takie obliczenia nie są do końca prawidłowe.
Dlaczego?
Na wartość opłaty (w satoshi) NIE ma wpływu ILE BTC wysyłamy. Czy wysyłamy 100BTC czy 0.01BTC opłata może być taka sama. Jest również możliwa sytuacja, gdy za wysłanie pewnej kwoty musielibyśmy zapłacić WIĘCEJ niż chcemy wysłać.
I nie ma znaczenie czy jest to jeden adres czy wiele adresów w portfelu
ŻE CO?
Największy wpływ na wielkość (skomplikowanie) transakcji ma to, w ilu wpłatach otrzymaliśmy monety które wydajemy.
Jeżeli wysyłamy 0.1BTC które otrzymaliśmy „w jednym kawałku” (jedną transakcją) opłata będzie niższa, niż gdybyśmy te 0.1BTC dostali w 10 transakcjach po 0.01BTC, a jeżeli dostaliśmy 0.1BTC w 100 transakcjach po 0.001BTC to zapłacimy NAPRAWDĘ DUŻO.
DLACZEGO???
Wydanie każdej transakcji przychodzącej wymaga kryptograficznego potwierdzenia, że to MY mamy klucze do adresu (jesteśmy właścicielami BTC). Podpis taki (bo potwierdzamy podpisując się kluczem prywatnym) zajmuje w transakcji około 148 bajtów. Przy obecnych opłatach na poziomie 300 satoshi za bajt oznacza to koszt 0,00044400 BTC. Co przy kursie 17’000zł/BTC daje to 7.55zł za każde wejście.
ZA KAŻDE WEJŚCIE?
Załóżmy, że jesteśmy inwestorami w kopalni w chmurze. Włożyliśmy tam kupę dolarów i dostajemy codziennie $10 w BTC na portfel. Po miesiącu chcemy przesłać otrzymane BTC na giełdę, co się dzieje?
Mamy 30 wejść (dostawaliśmy przelew codziennie). Za KAŻDE wejście musimy zapłacić 7.55zł. Do dyspozycji mamy $300 czyli ok 1200zł. Ile kosztuje ta transakcja? Ponad 225zł.
WAAAT?
Tak, w takim przypadku zapłacisz prawie 20% wartości. I przy obecnych cenach i kursach nie ma wyjścia.
A teraz sytuacja bardziej realna, nie zarabiasz $10 dziennie tylko $1 dziennie.
Ile kosztuje transakcja?
Również 225zł. Ale zaraz, przecież masz 120zł ($30)...
MAM ZAPŁACIĆ 2x WIĘCEJ niż chcę WYSŁAĆ???
Tak.
I nie masz wyjścia, jeżeli chcesz to zrobić TERAZ.
W takiej sytuacji NIE jesteś w stanie wydać otrzymanych monet. Otrzymując mniej niż 8zł w BTC jednorazowo, praktycznie całą otrzymaną kwotę musisz wydać przy wysyłaniu tych BTC.
Trzecia wersja: zarabiasz $2 dziennie. Po miesiącu masz $60 czyli około 240zł. Chcesz je wysłać. Ile masz zapłacić?
NO ILE?
Oczywiście 225zł :) Czyli faktycznie możesz wysłać tylko 15zł a reszta musi być opłatą. Płacisz 15x więcej za transakcję niż wysyłasz.
DLACZEGO TAK DROGO?
Na wielkość (w satoshi) nic nie poradzisz. Wielkość jest stała i wynika z konstrukcji transakcji, kryptografii itd itp. Jeżeli powyższe obliczenia robilibyśmy w BTC wynik byłby identyczny - im mniejsze kwoty dostajemy tym większą część monet musimy przeznaczyć na opłaty. Jeżeli dostajemy mniej niż 0.00044400 BTC okazuje się, że nie możemy ich wydać. Jeżeli otrzymujemy niewiele więcej, to lwią część musimy i tak przeznaczyć na opłatę.
ALE DLACZEGO 300 satoshi za każdy bajt?
Bo bloki są pełne. Co raz więcej użytkowników BTC oznacza co raz więcej transakcji dziennie. A blok ma ograniczoną pojemność czyli w ciągu dnia sieć może przesłać określoną liczbę transakcji. Jeżeli jest ich więcej - czekają w kolejce.
Kopalnie wybierają do zatwierdzenia te transakcje, które dają im największy zarobek - czyli w pierwszej kolejności idą te, które mają dużą opłatę transakcyjną. Im płacisz więcej za bajt transakcji - tym chętniej kopalnia taką transakcję zatwierdzi. Płacisz mniej niż inni - czekasz w kolejce. Płacisz więcej - wchodzisz w najbliższym bloku.
Kiedy będzie taniej?
Jedynym lekarstwem na drogie opłaty jest zwiększenie przepustowości sieci - umożliwienie przesłania większej ilości transakcji dziennie. Pierwszym krokiem jest wprowadzenie transakcji SegWit, w których podpisy nie liczą się do wielkości transakcji. Transakcje te mają dodatkowo większy priorytet w kopalni niż transakcje zwykłe. Czyli „wysyłając segwitem” będziemy mogli płacić kilkakrotnie mniej niż wysyłając zwykłą transakcją. Niestety, wymaga to najpierw otrzymania monet na adres segwitowy, a tego lekkie portfele ani giełdy ani kopalnie JESZCZE nie obsługują.
Drugim krokiem będzie wprowadzenie LN, w którym transakcje będą kosztować dosłownie pojedyncze satoshi. Ale znowu - żeby tyle kosztowało monety już muszą być w LN. A żeby je "tam wysłać” musimy użyć „zwykłej” transakcji.
Trzecią opcją będzie fizyczne zwiększenie wielkości bloku 2x, ale ten krok (pomimo że teoretycznie najprostszy) niestety nadal nie jest pewny...
Jeżeli więc masz adres/portfel na którym masz małe kwoty wpłat, musisz albo zapłacić krocie teraz, albo poczekać (kilka miesięcy?) zanim uruchomione zostaną systemy, które zmniejszą ilość „zwykłych” transakcji i pozwolą na spadek ceny za bajt jaką musimy uiścić wysyłając BTC.
Mam nadzieję, że tym artykułem udało mi się wyprostować wszystkie wątpliwości ;]
Poprzedni post z linkami: https://steemit.com/bitcoin/@rav3npl/rafal-prostuje-bitcoina-oplaty-transakcyjne
Jak dla mnie dosyć klarowne wyjaśnienie - dzięki za podjęcie tematu. Ale jeśli tak dalej pójdzie to te opłaty wpłyną negatywnie na cyrkulację bitcoina.
Dzięki :) Ale w sumie te opłaty są EFEKTEM zwiększenia cyrkulacji, jak to łdanie nazwałeś.
Wolę nie myśleć co to będzie, jak btc jeszcze bardziej wzrośnie...
Jak trzeba przelać, to trzeba. Opłatę za przelew akceptuję i dłużej o tym nie myślę :)