Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.
"Wiemy, że chodzi tu o to, iż Bóg jest Stwórcą całej rzeczywistości: tej przyrodniczej, materialnej i tej niewidzialnej, duchowej. Innymi słowy: Bóg wszystko stworzył. (…) Ziemia to znaczy cały świat materialny (kosmos), ale także cały „obszar”, cała przestrzeń znajduje się w stanie chaosu i martwoty. Jest bezwładem i pustkowiem. Co wprowadza ład w świecie martwej natury? Prawa – fizyczne, chemiczne, relacje geometryczne, związki przyczynowe, czas… Tego wszystkiego jeszcze nie ma. Jest tylko pustkowie – pustka nicość, nieobecność materii ani praw. Co więc jest? Jest idea Boży zamysł, równoznaczny z istnieniem. Świat – ten materialny, ale i duchowy, jeszcze nie ma żadnej jakości, ale już istnieje, jako stwórczy zamiar Boga. Świat jako całość ujęty we wszystkich swych wymiarach, ma już naturę, jest dualny. Składa się z nieba i ziemi."
(„Genesis. Czy ktoś w to jeszcze wierzy?” – Maria Szamot)
Myślę, że ostatni czas dla mnie jest bardziej tworzeniem ziemi niż nieba.
Podczas ostatniej przerwy w malowaniu zadałam sobie pewne pytania o sens. W dużej mierze uwarunkowane obecną sytuacją wojny na Ukrainie (wcześniej Covid). Szukałam sensu ale nic nie dawało mi odpowiedzi. I dostałam jedną, niezbyt wygodną, bo obciążającą odpowiedzialnością, ale też dającą dziwny rodzaj wolności – otóż znaczenie ma to, czemu nadamy znaczenie. Nie wiem ile decyzji a ile łaski wpływa na doświadczenie nadzwyczajności w zwyczajności, ale dopóki nie zdecyduję się poświęcić czemuś więcej uwagi, zostanie to przeze mnie pominięte lub potraktowanie powierzchownie – nie odkryję jego piękna. Znaczenie ma to czemu nadam znaczenie. To dzięki mnie zwykły wtorek może stać się przełomowym wtorkiem. My sami nadajemy sens.
"Nie ma zbawienia jak tylko przez ziemię" – napisał poeta. Nie ma „nieba”, dopóki sama nie zdam sobie z niego sprawy. Czasem wydaje mi się, że mogę więcej niż mi się wydaje :) Że słowa Przyjdź królestwo Twoje za każdym razem sprawiają, ze ziemia staje się trochę bardziej niebieska. Trochę bardziej zabarwiona sensem. Bez tego jest tylko kawałkiem skały.
Dla dociekliwych: ta skała to Kościelec – jedna z moich ulubionych gór w Tatrach :)
"Niebo i ziemia", cykl "Stworzenie świata", 50 × 105, olej na płótnie, 2022